W Premier League pozostała do rozegrania jeszcze jedna kolejka, ale w Manchesterze United już podsumowano sezon. We wtorkowy wieczór odbyła się gala, na której wybrano piłkarza sezonu. Został nim David de Gea.
To jednak nie hiszpański bramkarz, a jego trener zrobił największą furorę podczas uroczystości. Przemowa Louisa van Gaala odbiła się szerokim echem na Wyspach Brytyjskich. Holender został poproszony o podsumowanie sezonu. Wyluzowany jak nigdy zamienił się w showmana.
[ad=rectangle]
Najpierw przypomniał słaby start w wykonaniu "Diabłów", które pod jego wodzą zdobyły tylko 13 pkt. w 10 meczach, a następnie podziękował kibicom. - Też jestem człowiekiem i mam doświadczenie w innych klubach. Z takim rezultatem nie jesteś zbyt uwielbiany przez kibiców. Zastanawiałem się, jak mam się zachowywać. Przyszedłem na Old Trafford, a kibice wstali i oklaskiwali mnie. Pomyślałem: jak to możliwe, że oni mnie wspierają? Dziękuję.
Reakcje trenera coraz bardziej bawiły uczestników gali. Van Gaal się rozkręcał, w niektórych momentach podnosił głos. - Pamiętam spotkanie z piłkarzami, z kapitanem Wayne'em Rooneyem. Mieliśmy szanse na drugie miejsce w lidze. Powiedziałem: Taaaaak! Idziemy po to! - krzyknął van Gaal.
Louis van Gaal's Red & White Army! #MUFC https://t.co/p7m0a2na7O
— Man Utd Universe (@ManUtdUniverse) maj 19, 2015
Wszystko wskazuje jednak na to, że "Diabły" skończą ligę poza podium, na czwartej pozycji. Mimo to trenera nie opuszczał dobry humor. Skupił się na mniejszych osiągnięciach. Podkreślał, że przed kwietniowym meczem wyjazdowym z Chelsea jego drużyna wygrała sześć spotkań z rzędu. - Przegraliśmy ten mecz (0:1 z Chelsea - przyp. red.), mimo że posiadaliśmy piłkę przez 80 procent meczu, mieliśmy 10 wielkich okazji, a oni trzy... I to oni wygrali! - szalał Holender.
Zespół z Old Trafford jest obecnie gorszy od Chelsea o 15 punktów, mimo to 64-letni szkoleniowiec - wcale nie dla żartu - wypalił: - Chcę wam powiedzieć, że jesteśmy bardzo blisko! Mogliśmy być mistrzami. Gdybyśmy wygrali na Chelsea, policzcie, ile punktów moglibyśmy zdobyć. Po tamtym spotkaniu przegraliśmy jeszcze dwa kolejne. Czyli w sumie trzy z rzędu - argumentował van Gaal.
Fantastic Louis van Gaal! "We are very close to being Champions" Bring on next season! #mufcpoty https://t.co/JFrnT9A7hL
— Man Utd Universe (@ManUtdUniverse) maj 19, 2015
Zszedł ze sceny, ale szybko na nią powrócił. - Chcę coś powiedzieć. Halo, hej! Posłuchajcie menedżera - krzyknął. Później zaś stwierdził, że kibice MU, których nazwał kilka razy najlepszymi na świecie, jednak trochę go rozczarowali. Powód? Domagał się od nich aplauzu dla... saksofonistki, która grała na wspomnianym przyjęciu.
Van Gaalowi wyraźnie puściły hamulce. Niektóre media piszą o zdumiewającej i żartobliwej przemowie, inne podejrzewają, że trener spożył trochę za dużo alkoholu...
Zobaczcie, jak Holender potraktował swojego asystenta Ryana Giggsa.
Louis van Gaal slaps Ryan Giggs again https://t.co/UnNEo87Oyc
— Footy Jokes (@Footy_Jokes) maj 20, 2015