Dwa punkty - po remisach z Jagiellonią Białystok i Legią Warszawa oraz porażce z Lechem Poznań zdobył w dotychczasowych zmaganiach w grupie mistrzowskiej Śląsk Wrocław. Niewiele lepiej pod tym względem wygląda Górnik Zabrze, który sięgnął po trzy oczka - po zwycięstwie nad Pogonią Szczecin oraz porażkach z Wisłą Kraków i Lechią Gdańsk.
W konsekwencji obie drużyny mają na koncie po 25 punktów i chcąc pozostać w grze o miejsce w czubie tabeli, a co za tym idzie awans do europejskich pucharów muszą w sobotnim starciu przy Alei Śląska sięgnąć po całą pulę. Remis bowiem nikogo nie urządza, a wręcz mocno komplikuje szanse na wywalczenie przepustki do Europy.
[ad=rectangle]
Oba zespoły mają tego świadomość, stąd przed sobotnim meczem podkreślają jego rangę. - W meczu z Górnikiem chcemy wypaść jak najkorzystniej, żeby to otworzyło nam drogę do miejsca, które nas będzie satysfakcjonowało. A to jest miejsce, które będzie gwarantowało grę w europejskich pucharach - zapowiada Tadeusz Pawłowski, trener wrocławskiej drużyny.
Wtóruje mu Robert Warzycha. - Mamy ambicje, by wychodzić na boisko i wygrywać. Oczywiście, że byśmy tego chcieli. Trzeba jednak pamiętać o tym, że mielibyśmy reprezentować cały kraj i chcielibyśmy to robić godnie. Pytanie, czy aktualnie jesteśmy w stanie tego dokonać - zastanawia się szkoleniowiec zabrzan.
Obie drużyny do sobotniej batalii przystąpią osłabione. Śląsk będzie musiał poradzić sobie bez Konrada Kaczmarka, który ma złamaną kość śródstopia. Pod znakiem zapytania stoi występ Krzysztofa Ostrowskiego i Mariusza Pawelca, którzy zmagają się z drobnymi urazami. Do gry wraca z kolei Krzysztof Danielewicz, który doszedł do pełni sił po kontuzji i będzie do dyspozycji trenera Pawłowskiego.
Górnik z kolei zagra bez swojego lidera Romana Gergela, który musi odpokutować za kartki. Z kontuzją zmaga się ponadto Maciej Mańka, przechodzący rehabilitację po zabiegu rekonstrukcji więzadeł oraz Dzikamai Gwaze, odczuwający ból skręconego stawu skokowego. Pod znakiem zapytania stoi występ wracających do pełni sił po kontuzjach Błażej Augustyn i Robert Jeż. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego są z kolei kontuzjowani ostatnio Bartosz Iwan oraz Armin Cerimagić.
Historia gier obu drużyn nie jest korzystna dla Śląska. Z 70. dotychczasowych pojedynków wrocławsko-zabrzańskich WKS wygrał 21, 20 razy padał remis, zaś Górnik był lepszy w 29 starciach. Bilans bramkowy wynosi 109-82 dla zabrzan.
Zgoła odmiennie wygląda jednak statystyka meczów obu ekip rozgrywanych w stolicy Dolnego Śląska. Wrocławianie na swoim terenie nie przegrali bowiem z drużyną z Zabrza od 14 lat. Najnowsza historia wrocławskich pojedynków Śląska z Górnikiem przemawia zdecydowanie na korzyść Wojskowych, którzy trzy razy wygrali i trzy razy padł remis. Bramki wynoszą 11-7 dla gospodarzy sobotnich zawodów.
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze / sob. 23.05.2015 godz. 15:30
Przewidywane składy:
Śląsk: Pawełek - Zieliński, Celeban, Hołota, Dudu Paraiba - Hateley, Danielewicz - Pich, Grajciar, Flavio Paixao - Angielski.
Górnik: Kasprzik - Sadzawicki, Danch, Augustyn, Magiera - Sobolewski, Grendel - Cerimagić, Jeż, Kosznik - Madej.
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze
Wyślij SMS o treści PILKA.GORNIK na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze
Wyślij SMS o treści PILKA.GORNIK na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT