Baraż o Bundesligę: Szczęśliwy remis HSV, II-ligowiec zaskoczył na Imtech-Arena

W pierwszym meczu o Bundesligę Hamburger SV zdołał uratować remis z dobrze dysponowanym Karlsruher SC. II-ligowcy prowadzili na Imtech-Arena przez ponad godzinę.

Hamburczycy drugi rok z rzędu o pozostanie w elicie muszą walczyć w barażach. W sezonie 2013/2014 Rothosen bezbramkowo zremisowali u siebie z SpVgg Greuther Fuerth, a na wyjeździe padł wynik 1:1, który promował drużynę z północy kraju. Tym razem na drodze HSV stanął Karlsruher SC z kilkoma świetnymi zawodnikami w składzie.
[ad=rectangle]
Najlepszy spośród podopiecznych Markusa Kauczinskiego Rouwen Hennings już w 4. minucie otworzył wynik. Król strzelców 2. Bundesligi otrzymał podanie od Dimitrija Nazarova i kapitalnym uderzeniem sprzed pola karnego nie dał szans Rene Adlerowi.

Przyjezdni stabilnie grali w defensywie i nie pozwalali gospodarzom na rozwinięcie skrzydeł. Prowadzili w pełni zasłużenie, a w 52. minucie powinni podwyższyć prowadzenie. Wówczas w jednej akcji najpierw Manuel Torres, a następnie Nazarov ostemplowali poprzeczkę bramki Adlera! Przy wyniku 0:2 ekipa Bruno Labbadii mogłaby się już nie podnieść.

Wraz z upływem minut HSV coraz odważniej poczynał sobie w ataku, aż wreszcie w 73. minucie po dograniu Dennisa Diekmeiera Dirka Orlishausena pokonał Ivo Ilicević. Na więcej gospodarzy nie było już stać i ostatecznie muszą być zadowoleni z remisu. Przed rewanżem, który odbędzie się 1 czerwca na Wildparkstadion, większe szanse mają zawodnicy z Karlsruhe.

Hamburger SV - Karlsruher SC 1:1 (0:1)
0:1 - Hennings 4'
1:1 - Ilicević 73'

Składy:

HSV: Adler - Westermann (56' Diekmeier), Djourou, Rajković, Ostrzolek - Diaz, Kacar - Olić (89' Beister), Holtby (69' Stieber), Ilicević - Lasogga.

KSC: Orlishausen - Valentini, Gordon, Gulde, Max - Meffert, Peitz - Torres, Yabo (76' Krebs), Nazarov - Hennings (90+2' Micanski).

Źródło artykułu: