Według naszych informacji oferta opiewająca na nieco ponad milion euro ma wpłynąć na Łazienkowską już latem. W Anderlechcie liczą, że Legia wiedząc o wygasającej umowie Rogera będzie skłonniejsza do negocjacji ceny. Działacze wicemistrza Belgii myśleli o sprowadzeniu Brazylijczyka z polskim paszportem już tej zimy, ale zrezygnowali ze względu na wysokie oczekiwania Legii. Włodarze stołecznego klubu na transferze 26-latka chcieliby zarobić około 8-9 milionów złotych, czyli trochę ponad 2 miliony euro.
Wiele wskazuje na to, że zespól ze stadionu Konstantego Vanden Stocka opuszczą wkrótce dwaj środkowi pomocnicy - Jan Polak oraz Lucas Biglia. Pierwszego chcą pozyskać działacze angielskiego West Bromich natomiast na 22-letniego Argentyńczyka polują tureckie Galatasaray, Fenerbace i Besiktas a także Włosi z Napoli. To właśnie wychowanka Argentinios Juniors zastąpić miałby rozgrywający Legii. Ostatnio polskie media informowały również o próbach wypożyczenia przez Anderlecht Dariusza Dudki z AJ Auxerre. W Brukseli gra już Marcin Wasilewski. Czy więc doczekamy się aż trzech Polaków w drużynie prowadzonej przez Ariela Jacobsa?
Menadżer piłkarza Marcelo Robalinho rozsyłał przed sezonem propozycje kupna Rogera do kilku europejskich klubów. Stąd właśnie pogłoski o zainteresowaniu pomocnikiem reprezentacji Polski takich klubów jak Ajax Amsterdam czy Borussia Dortmund. O pozyskaniu Rogera chwilowo myślał także inny belgijski zespól - Club Brugge. Belgowie uznali jednak, że wolą postawić na młodego i perspektywicznego piłkarza niż na 26-letniego Rogera.
Pytaniem pozostaje jednak, czy kwotę proponowaną przez Belgów zaakceptują właściciele Legii. - Z tego co wiem Legia na razie nie otrzymała żadnej oferty. Sądzę, że gdyby któryś z klubów zaoferował 1,6-1,8 miliona euro już teraz działacze z Łazienkowskiej byliby zadowoleni. Myślę, że w grę wchodzi także opcja 1,5 miliona, ale z zastrzeżonym procentem od następnego transferu. A latem? Latem negocjacje mogą potoczyć się ekspresowo. Wszystko zależy od tego czy Roger przedłuży umowę - wyjaśnia jeden ze znanych piłkarskich menadżerów.
Może się, więc okazać, że serial pod tytułem "Gdzie zagra Roger" zakończy się nie zimą a latem. Wszystko zależy także od negocjacji, które klub ma zamiar toczyć z piłkarzem. Jeżeli Roger nie podpisze nowej umowy sprawa stanie się jasna i "Pereiro" opuści Warszawę. - Nie chcę komentować sprawy. Obecnie jestem na urlopie i chciałbym zachować milczenie. Porozmawiamy po piątym stycznia kiedy wrócę - powiedział dyrektor sportowy warszawskiej drużyny Mirosław Trzeciak.