Kontuzje trapią Lechię Gdańsk

Jerzy Brzęczek nie może mówić o szczęściu. W meczu z Legią Warszawa trzech jego zawodników doznało kontuzji, co mogło trenerowi Lechii Gdańsk pokrzyżować plany na drugą część spotkania.

Jerzy Brzęczek w środę wszystkie zmiany musiał wykorzystać na kontuzjowanych zawodników. Już w przerwie plac gry opuścić musiał Sebastian Mila. W jego miejsce wszedł Adam Buksa. Od tego momentu gra gospodarzy nie była już tak dobra, jak wcześniej. Gołym okiem widać było, że na boisku brakuje playmakera.
[ad=rectangle]
Kilkanaście minut później Grzegorz Wojtkowiak po jednej z akcji ofensywnej złapał się za udo. Reprezentant Polski początkowo dał do zrozumienia, że da radę kontynuować grę, jednak po chwili upadł na murawę. Ostatni zmieniony musiał zostać Daniel Łukasik. Tego ostatniego łapały po prostu skurcze.

- Sebastian Mila problem z łydką miał już po spotkaniu z Lechem Poznań. Zdecydowaliśmy się zaryzykować, ale w przerwie zawodnik dał do zrozumienia, że nie jest w stanie kontynuować gry. Jeżeli chodzi o Wojtkowiaka to mam nadzieję, że będzie on mógł rozpocząć razem z nami przygotowania do nowego sezonu - komentował na konferencji prasowej Jerzy Brzęczek.

Kontuzje od dłuższego czasu dręczą gdańską Lechię. Od kilku spotkań pauzuje Jakub Wawrzyniak. Problemy ze zdrowiem miał również Rafał Janicki, a ostatnio z gry wypadł Gerson. Taki rozwój sytuacji sprawił, że biało-zieloni mieli duże problemy w defensywie i ostatecznie nie zdołali awansować do europejskich pucharów.

Komentarze (0)