Trener Korony Kielce: Chłopaki staną na wysokości zadania

- Ten mecz musimy rozegrać bardzo odpowiedzialnie pod względem psychicznym - powiedział opiekun kieleckiego zespołu. Pojedynek z Podbeskidziem zdecyduje o przyszłości Korony.

W Kielcach nikogo nie trzeb przekonywać jak ważny jest piątkowy mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W grę nie wchodzi jedynie utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie, ale uratowanie klubu przed stopniowym upadkiem. - Ten mecz musimy rozegrać bardzo odpowiedzialnie pod względem psychicznym. Liczymy na cierpliwość i na doping kibiców. Jestem przekonany, że chłopaki staną na wysokości zadania - przekonuje Ryszard Tarasiewicz, który podobnie jak zawodnicy nie może narzekać na brak stresu. Na pytanie jak śpi w ostatnich dniach, odpowiedział. - Nie powiem, że dobrze. Mogłoby być lepiej.
[ad=rectangle]
Sztab szkoleniowy Korony ma prosty plan na 37. kolejkę. Konsekwencja i szybko strzelona bramka. - Generalnie zawsze chcemy mocnym akcentem zacząć mecz. Może z kilkoma przypadkami, szczególnie na początku drugiej połowy, kiedy chcemy się skoncentrować na naszej grze defensywnej było inaczej. Myślę, że bramka w pierwszych 15-20 minutach da może nie rozluźnienie, ale komfort spokojniejszej gry i świadomości tego, że każda upływająca minuta przybliża nas do celu.

Wszystko wskazuje na to, że wyjściowy skład będzie się odrobinę różnił od tego, który zaprezentował się kilka dni temu w Bełchatowie. - Są takie 2-3 możliwości. Jeszcze zobaczymy, bo przed nami raport dotyczący stanu fizycznego zawodników. Decyzję podejmiemy prawdopodobnie jutro - powiedział Tarasiewicz. Prawdopodobnie od pierwszej minuty wystąpi Kamil Sylwestrzak. Pod znakiem zapytania stoi z kolei gra Luisa Carlosa, który nie zebrał najlepszych recenzji za ostatnie spotkanie.

Rywalem kielczan będą pewni swojej przyszłości Górale. - Nie sądzę, że będzie im brakowało koncentracji. Dopóki rezultat będzie im odpowiadał będą skupieni. Jeśli się gra spokojnie to dużo rzeczy wychodzi. Na pewno są w lepszej sytuacji od nas - stwierdził 53-letni szkoleniowiec.

Złocisto-krwiści o pozostanie w lidze walczą z Górnikiem Łęczna i Zawiszą Bydgoszcz. Czy w związku z tym planowane jest śledzeniu wyników meczów z udziałem tych dwóch drużyn? - W Bełchatowie nie pytaliśmy o to. Może zawodnicy wiedzą, nie pytałem ich. Od nas nie mają żadnego sygnału.

Źródło artykułu: