Pasy wypunktowały Piasta - relacja z meczu Piast Gliwice - Cracovia

Piast przegrał z Cracovią 0:3, ale z przebiegu całego spotkania nie zasłużył na tak wysoką porażkę. Gliwiczanie razili jednak nieskutecznością. Dla gości strzelali Kapustka, Jendrisek i Zjawiński.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszą groźną sytuację stworzyła Cracovia. Deleu miękko dograł w pole karne do Marcina Budzińskiego, ten głową zgrał do Bartosza Kapustki, który stanął przed bardzo dogodną szansą, ale jego mocne uderzenie sparował Jakub Szmatuła.

Goście przeważali i udokumentowali to w 14. minucie. Dariusz Zjawiński jednym podaniem do Kapustki zgubił obronę gliwiczan i tym razem pomocnik Pasów już się nie pomylił. Ładnym technicznym strzałem w okienko otworzył wynik spotkania. Bramkarz Piastunek nawet nie drgnął.
[ad=rectangle]
Po kilku minutach Zjawiński sam chciał zaskoczyć Szmatułę. Napastnik krakowian wpadł w pole karne gospodarzy i płaskim uderzeniem szukał bramki po krótkim słupku. Tym razem golkiper Piasta Gliwice nie dał się zaskoczyć.

W końcówce pierwszej połowy kolejną stuprocentową okazję miał Kapustka. Strzelec bramki przegrał jednak pojedynek sam na sam ze Szmatułą. Generalnie całe pierwsze czterdzieści pięć minut zostało rozegrane pod dyktando Cracovii. Piast nawet przez chwilę nie stworzył zagrożenia pod bramką Krystiana Stępniowskiego.

Gospodarze w drugą odsłonę weszli zdecydowanie odważniej. Już kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Łukasz Hanzel precyzyjnym strzałem z pola karnego szukał gola po dłuższym rogu, jednak piłka o centymetry minęła cel. Po chwili Gerard Badia szybko wymienił się podaniem z Bartoszem Szeligą i ten drugi z siedemnastu metrów potężnie przymierzył. Futbolówka obiła poprzeczkę.

Te niewykorzystane szanse na podopiecznych Radoslava Latala mogły zemścić się bardzo szybko. Boubacar Dialiba wyszedł nam na sam ze Szmatułą, ale doświadczony zawodnik gliwiczan po raz kolejny był górą w pojedynkach z graczami Pasów.

Kibice nie nadążali odwracać głów z jednej w drugą stronę. Tym razem Badia szukał szczęścia sprzed szesnastki i Stępniowski z problemami odbił piłkę.

W 64. minucie niebiesko-czerwoni byli zdecydowanie najbliżej wyrównania. Po dośrodkowaniu w pole karne piłkę "dzióbnął" Hebert i golkiper Cracovii z najwyższym trudem zatrzymał futbolówkę, która spadła pod nogi Badii. Hiszpan, który znajdował się kilka metrów przed w zasadzie pustą bramką nie zdołał jednak wpakować piłki do siatki.

Piast zdecydowanie przeważał, ale gola zdobyli przyjezdni. Jedna z nielicznych kontr zakończyła się sytuacją oko w oko Erika Jendriska ze Szmatułą i tym razem piłkarz Cracovii się nie pomylił, a golkiper gospodarzy po raz drugi skapitulował. Piastunki nie zdołały się otrząsnąć, a przegrywał już 0:3. Po przebitce w polu karnym najprzytomniej zachował się Zjawiński i głową podwyższył prowadzenie swojego zespołu.

Kontaktowego gola zdobyć mógł Badia, który po świetnym dograniu Tomasza Podgórskiego minimalnie niecelnie lobował Stępniowskiego.

Piast Gliwice - Cracovia 0:3 (0:1)
0:1 - Bartosz Kapustka 14'
0:2 - Erik Jendrisek 70'
0:3 - Dariusz Zjawiński 72'
Składy:
Piast Gliwice:

Jakub Szmatuła - Tomasz Mokwa, Hebert Silva Santos, Kornel Osyra, Adrian Klepczyński (79' Wojciech Kędziora) - Carles Martinez (46' Tomasz Podgórski), Csaba Horvath - Gerard Badia, Patryk Dziczek (46' Paweł Moskwik), Łukasz Hanzel - Bartosz Szeliga.

Cracovia: Krystian Stępniowski - Paweł Jaroszyński, Bartosz Rymaniak, Piotr Polczak, Deleu - Marcin Budziński, Damian Dąbrowski - Erik Jendrisek (78' Mateusz Wdowiak), Bartosz Kapustka (66' Mateusz Cetnarski), Boubacar Dialiba - Dariusz Zjawiński (74' Krzysztof Szewczyk).

Żółte kartki: Horvath (Piast).
Sędzia:

Paweł Gil (Lublin).
[event_poll=52094]

Źródło artykułu: