Tuż przed tym jak Luis Suarez dał FC Barcelonie na prowadzenie 2:1 w 68. minucie, doszło do starcia w polu karnym pomiędzy Paulem Pogbą a Danim Alvesem. Francuz próbował przyjąć piłkę po dośrodkowaniu, co uniemożliwił mu Brazylijczyk, który wyraźnie przytrzymywał go za koszulkę i ściągał na ziemię.
[ad=rectangle]
Cuneyt Cakir pomimo protestów zawodników Juventusu Turyn, a przede wszystkim samego Pogby nie użył gwizdka i Katalończycy kontynuowali grę. Po meczu do kontrowersyjnej sytuacji nie mógł nie powrócić pomocnika Starej Damy. - Czy uważam, że powinien być rzut karny? Tak. Sądzę, iż nie był to jedyny błąd arbitra w tym spotkaniu, ale taki jest futbol i nie możemy z tym nic zrobić - stwierdził 22-latek.
- Dawaliśmy z siebie wszystko, ale Barcelona miała to coś, czego brakowało nam. Ostatecznie okazała się lepsza. Wierzyliśmy, że zdołamy zwyciężyć, jednak po drugim golu dla przeciwników trochę spuściliśmy głowy. Bramka na 1:2 nas zabiła - podsumował Pogba, który uniknął odpowiedzi na pytanie, czy latem odejdzie z zespołu mistrza Włoch.