W meczu 36. kolejki Górnik Zabrze przegrał u siebie z Lech Poznań 1:6. Trener warszawskiej Legii, Henning Berg, miał pretensje do zabrzan, że nie zagrali w tym meczu z pełnym zaangażowaniem i nawoływał inne ekipy, by w ostatniej kolejce zagrały fair-play. Po remisie Legii w Gdańsku miała ona trzy punkty straty do Lecha Poznań. Kolejorz nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa i wywalczył tytuł mistrza Polski.
[ad=rectangle]
W trakcie meczu pomiędzy Legią Warszawa i Górnikiem Zabrze atmosfera nie była najlepsza. W 15. minucie wynik spotkania otworzył Michał Kucharczyk, który następnie pobiegł w kierunku ławki rezerwowych Górnika i miał pretensje do zabrzan za postawę w poprzednim meczu.
Nie było to jedyne "dziwne" zachowanie na warszawskim stadionie. Zadbał o to również spiker, który w niecodziennych słowach zwrócił się do kibiców z Zabrza. - W momencie jak padła bramka to miałem odwróconą głowę, nie patrzyłem na jego reakcję. Nie widziałem tej sytuacji, ale w autobusie, gdy wracaliśmy do Zabrza, dużo o tym dyskutowaliśmy. Pamiętam jeszcze sytuację, gdy Kucharczyk mógł zdobyć drugiego gola, ale był spalony. On wtedy również dziwnie się zachowywał, coś mówił do naszego bramkarza. Jego pretensje i krzyki były na pewno nieuzasadnione - przyznał na oficjalnej stronie Górnika Zabrze Mariusz Przybylski.
Jak zapewnił gracz zabrzańskiego klubu Legia za stracony tytuł powinna mieć pretensje tylko do siebie, a nie do Górnika. - Być może chodziło mu o to, że Górnik przegrał wcześniej z Lechem. Ale my mamy czyste sumienie. Jeśli Kucharczyk i cała Legia mogą mieć do kogoś pretensje to przede wszystkim do siebie. Sami sobie zawalili mistrzostwo. To nie Górnik im przegrał tytuł, ale oni sami - stwierdził Przybylski.
Więcej na: gornikzabrze.pl