Kiedy działacze zdymisjonowali Di Matteo, media spekulowały, że Schalke 04 Gelsenkirchen obejmie Marc Wilmots albo Markus Weinzierl. Żaden z wymienionych trenerów nie był jednak przekonany, czy przenosić się do zespołu przeżywającego kryzys, a na Veltins-Arena nie chciano zwlekać. Stąd decyzja o zatrudnieniu na dwa lata Andre Breitenreitera.
[ad=rectangle]
41-latek jako napastnik występował m.in. w Hamburgerze SV oraz VfL Wolfsburg. Karierę trenerską rozpoczął w 2011 roku w TSV Havelse, by po dwóch sezonach objąć SC Paderborn 07. Z tym zespołem wywalczył awans do Bundesligi, ale po roku jego podopieczni powrócili na zaplecze elity. Paderborn grał słabo i niczym nie zaimponował, jednak aż do ostatniej kolejki miał szanse na utrzymanie.
Jak podają niemieckie media, Schalke 04 zapłaciło spadkowiczowi 500 tysięcy euro za pozyskanie Breitenreitera, który miał ważną umowę. - To właściwy człowiek dla naszego zespołu. Jest odważny, nie boi się wyzwań, a w Paderborn pokazał, iż posiada talent, który może jeszcze rozwinąć - przyznał dyrektor sportowy Horst Heldt.