Reprezentacja Polski prowadzona przez Nawałkę to produkt ekskluzywny. Kojarzy się z tym, że gra bardzo rzadko, na jej występy przychodzą dziesiątki tysięcy kibiców, a po końcowym gwizdku najczęściej jest radość ze zwycięstwa. Spotkanie w Gdańsku od początku wydawało się pomysłem złym - wiadomo było, że to dla piłkarzy wakacje, że szukać będą przede wszystkim odpoczynku. No i była plaża - tyle, że na boisku.
Nawałka nie mógł jednak zrezygnować, bo terminów, w których może pracować ze swoimi zawodnikami jest tak mało, że utrata choćby jednej możliwości, mogłaby zostać uznana za sabotaż.
[ad=rectangle]
Przeciwko Grecji kadra rozegrała jedno z najgorszych spotkań za kadencji obecnego selekcjonera. Nie wyróżnił się nikt, pełnego przeglądu wojsk także nie było, bo kilka dni przed spotkaniem Łukasz Broź, Tomasz Jodłowiec i Michał Kucharczyk pozytywnie zareagowali na prośbę Henninga Berga i skrócili swój pobyt na zgrupowaniu. Kiedyś za choćby jeden mecz w pierwszej reprezentacji piłkarze daliby się pokroić, ale przecież żeby odmówić Bergowi i zostać z kadrą trzeba byłoby mieć umiejętności, które pozwalałby wierzyć, że po powrocie do klubu miejsce w pierwszym składzie i tak będzie czekało.
Kadra na ekskluzywności w Gdańsku trochę straciła. Kibice byli zawiedzeni nie tylko wynikiem i tempem gry, ale także nieobecnością największych gwiazd drużyny - Roberta Lewandowskiego czy Grzegorza Krychowiaka. Kiedy kupowali bilety, byli przekonani, że reprezentacja przyjedzie nad morze w najsilniejszym składzie.
Polacy stracili także miejsce w drugim koszyku podczas losowania eliminacji mundialu w Rosji. I tutaj Nawałki zrozumieć nie mogę. Twierdzi, że teraz liczy się Euro, ale przecież jeśli jego drużyna dalej będzie grać tak dobrze i skutecznie, to Nawałka prowadzić będzie ją nadal - także w eliminacjach mundialu. Rezygnacja z meczu z Grecją mogłaby uczynić drogę do grona najlepszych drużyn świata, dużo łatwiejszą.
[b]Michał Kołodziejczyk z Gdańska
Ariel Borysiuk: Z tego meczu można wyciągnąć dużo pozytywów
[/b]
będziemy losowani
Kadra przed Nawałką była koło 80 miejsca w rankingu FIFA i z dala od wielkich turniejów.
Wygraliśmy z Niemcami, prowadzimy w grupie, w rankingu awans o ok. 50 pozycji, Czytaj całość