ROW jednak w I lidze. Juniorzy z Rybnika z awansem

Po blisko dwóch tygodniach od klęski seniorów, awans wywalczyli juniorzy ROW-u Rybnik, którzy w decydującym meczu pokonali Rekord Bielsko-Biała 2:0. Bramki zdobyli Dominik Niećko i Szymon Kufka.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatniej kolejce sezonu II Ligi Wojewódzkiej Juniorów Młodszych zielono-czarni sprostali zadaniu i po zwycięstwie nad Rekordem uzyskali premię do I Ligi Wojewódzkiej Juniorów Młodszych. Rybniczanie mogli cieszyć się z triumfu na stadionie miejskim w Rybniku, gdzie na co dzień mecze rozgrywa pierwszy zespół ROW-u, który zakończył sezon na piątym miejscu w tabeli II ligi.
[ad=rectangle]
Na Gliwickiej, wynik seniorów przyjęto z ogromnym rozczarowaniem. Po upływie kilkunastu dni awans na murawie tego samego stadionu świętowała młodsza ekipa, prowadzona przez Rolanda Buchałę. - Jestem bardzo zadowolony z chłopaków i z naszej współpracy. W tym roku udało się nam wywalczyć awans do I ligi i wszyscy jesteśmy usatysfakcjonowani. Marzyliśmy o pozycji lidera, ale przegraliśmy 4:5 spotkanie z Górnikiem Zabrze, choć na siedem minut przed końcem prowadziliśmy 4:3. Trochę pozostanie po tym niesmak jak po potyczce ROW-u z Limanovią – wspomina porażkę Buchała, który przeciwko drużynie z Limanowej zagrał w wyjściowej jedenastce zielono-czarnych. - Najważniejsze jednak, że zrealizowaliśmy cel. Awans jest i jedziemy dalej! - cieszy się trener rocznika 98.

fot. Roksana Bibiela
fot. Roksana Bibiela

Premierowe minuty pojedynku z bielszczanami nie szły jego podopiecznym łatwo. Pierwsza odsłona spotkania nie przyniosła ani goli, ani składnych akcji. Po przerwie ROW przejął kontrolę nad spotkaniem i pewnie sięgnął po wygraną. - To było pierwsze starcie drużyny na tym stadionie. Naprawdę, inne mecze wyglądały pięknie. Natomiast, pierwsza połowa przeciwko Rekordowi była jedną z najsłabszych, jakie wdziałem. Nie ma się co dziwić. Zespół był pod presją, chyba całe rodziny przyszły zobaczyć chłopaków w akcji. Z pewnością z takich doświadczeń będą czerpali korzyści. W drugiej połowie ich "puściło". Zmieniliśmy ustawienie na ofensywne i bramki "poleciały". Ważne jest zwycięstwo, to pójdzie w świat. Jest wicelider, chłopaki zadowoleni, wszyscy są zadowoleni. Jest pięknie - z dumą mówi szkoleniowiec młodzieży.

Roland Buchała podkreśla, że rybniccy juniorzy mogą wkrótce dać więcej powodów do radości i satysfakcji. - Na sto procent, do dwóch lat niektórzy powinni otrzymać szansę w zespole seniorskim. Na dzień dzisiejszy mam pięciu piłkarzy. Myślę, że ktoś do tej grupy dokooptuje się i takich chłopaków zbierze się coraz więcej. Mam nadzieję, że będą oni rozwijać się tak jak do tej pory - prognozuje piłkarz-trener, który w minionym sezonie grał u boku kilku nastoletnich wychowanków śląskiej ekipy - Sebastiana Musiolika, Pawła Mandrysza, czy Szymona Popieli.

fot. Roksana Bibiela
fot. Roksana Bibiela

W trakcie sezonu klub mógł korzystać także z innych, bardziej doświadczonych graczy, którzy pierwsze piłkarskie kroki stawiali właśnie w Rybniku. Szymon Jary, Marcin Grolik oraz Gabriel Nowak wylądowali swego czasu w drużynach ekstraklasy. Niestety, po tegorocznych rozgrywkach nie awansowali na jej zaplecze. - Idziemy właściwą drogą, dzięki której pierwsza drużyna ma być chociaż w połowie oparta na wychowankach. Dla takiego miasta i budżetu należy naszą młodzież ogrywać, promować i na niej zarabiać. Mamy niesamowitą bazę. Mam nadzieję, że Miasto jeszcze bardziej rozbuduje boiska treningowe i będzie jeszcze lepiej - ocenia opiekun młodych zawodników.

Kluczem do sukcesu nie były tylko umiejętności graczy, ale także duch zespołu. -Mamy genialną atmosferę. Jeśli w szatni jest klimat, to są też wyniki. Zawsze tam, gdzie byłem i gdzie udawało mi się robić awanse, szatnia aż "wrzała". Zawsze była tzw. pozytywna szyderka. Podobnie jest u nas. Chłopaki dostają dużo luzu i swobody. Większość mnie ostrzegała - dasz młodym palec, zjedzą ci całą rękę. Już dałem im całą rękę, ale oni nie chcą gryźć dalej. Widać, że szanujemy się wzajemnie. Taka współpraca jest czymś naprawdę przyjemnym. Od półtora roku uprawiam zawód trenera i przeżywam jedne z lepszych chwil. Jeśli ta praca będzie taka na co dzień, to nic tylko żyć i z uśmiechem na twarzy do niej przychodzić - kończy szczęśliwy Roland Buchała.

fot. Roksana Bibiela
fot. Roksana Bibiela

Energetyk ROW Rybnik - Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
1:0 Dominik Niećko 60'
2:0 Szymon Kufka 75'

ROW: Piecha - Kudzielko (70' Omiotek), Sitko, Broda, Sosnowski, Ślisz, Gołyś (70' Adamski), Polok (60' Dudzik), Wawoczny (55' Koch), Koleczko (70' Gembalczyk), Niećko (70' Kufka).

Źródło artykułu: