Słoweniec jest drugim letnim nabytkiem 13-krotnych mistrzów Polski - wcześniej Wisłę wzmocnił też Tomasz Cywka. 26-letni pomocnik związał się z Białą Gwiazdą roczną umową i to jego drugie podejście do klubu z Reymonta 22. W styczniu 2014 roku był w Wiśle na testach, ale gdy pojawiła się możliwość pozyskania Semira Stilicia, krakowianie zakontraktowali Bośniaka, a Popovicia odesłali do domu. Ten nie nosił jednak w sobie urazy i teraz chętnie związał się z Wisłą.
[ad=rectangle]
- Miałem też inne oferty, ale kiedy zgłosiła się do mnie Wisła, to już tylko do niej chciałem przyjść. Miałem trzy propozycje z Polski i dwie z zagranicy, ale Wisła to jest duża marka - w Słowenii wszyscy znają Wisłę. Dla mnie to był najlepszy wybór - tłumaczy nowy wiślak.
Popović zdaje sobie sprawę z tego, że przy Reymonta 22 ma zastąpić właśnie Stilicia, który przez ostatnie półtora roku był zdecydowanie najlepszym graczem Wisły: - Nie przeszkadza mi to. Od samego początku wszyscy mi przypominają, że przychodzę do Wisły na miejsce Stilicia, ale nie mam z tym problemu. Poza tym Semir Stilić to Semir Stilić, a ja jestem Denis Popović. Umiem grać w piłkę i chcę to pokazać w Wiśle.
W styczniu 2014 roku Popović był jeszcze testowany przez Górnika Zabrze i ostatecznie wylądował w I-ligowym GKS-ie Tychy. Dla Słoweńca była to degradacja, bo wcześniej występował tylko w najwyższych klasach rozgrywkowych w ojczyźnie i Grecji.
- To było trudne, że z greckiej ekstraklasy wylądowałem w polskiej I lidze i pierwsze trzy miesiące były ciężkie. Miałem jednak w głowie tylko to, że jeśli będę ciężko pracował i jeśli będę dobrze grał, to trafię do lepszej drużyny. W GKS-ie byłem najlepszy i przeniosłem się do Olimpii, a po dobrym sezonie jestem w Wiśle - uśmiecha się.
Przez półtora roku zaliczył 46 występów w I lidze, zdobywając 14 bramek i notując 13 asyst, ale z drużynami Ekstraklasy rywalizował tylko w grach kontrolnych. - Grałem parę sparingów z drużynami z ekstraklasy i moim zdaniem nie ma tak dużej różnicy poziomów. Myślę, że nie będę miał problemów w ekstraklasie - zapewnia.
Przed przenosinami do Wisły konsultował się z kilkoma kolegami, w tym z jednym, przeciwko któremu zagra już w 2. kolejce nowego sezonu w ramach 190. derbach Krakowa. - Boban Jović jest z tego samego miasta, co ja. Znamy się od wielu lat i dobrze mówił mi o Wiśle. Znam też Gordana Bunozę. Z kimkolwiek rozmawiałem, to słyszałem, że pójście do Wisły to dobry wybór. Przez telefon rozmawiałem też z Miroslavem Covilo. To mój dobry kolega, graliśmy razem w FC Koper, ale jak przyjdą derby, to przez te 90 minut nie będę go znał. Dopiero po meczu będziemy rozmawiać - mówi Popović.
wyraź swoją opinję