Początkowo kolejne wybory na prezesa aktualnych mistrzów Hiszpanii miały odbyć się dopiero w lecie 2016 roku. W styczniu sternik Josep Bartomeu ogłosił jednak przyspieszone głosowanie. Głównym powodem takiej decyzji było najprawdopodobniej podtrzymanie transferowego zakazu przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu i zwolnienie odpowiedzialnego m.in. za zakupy i nowe kontrakty, dyrektora sportowego, Andoniego Zubizarrety.
[ad=rectangle]
Dodatkowo Bartomeu był wielokrotnie łączony z nieprawidłowościami przy transferze Neymara, które poskutkowały przejęciem przez niego posady prezesa po dymisji poprzedniego sternika - Sandro Rosella.
Mimo sporego zamieszania wokół swojej osoby, Bartomeu postanowił walczyć o reelekcję i wśród wszystkich kandydatów zebrał największą liczbę podpisów - 9124. Na notowania dotychczasowego prezesa wpływ mógł mieć fantastyczny sezon w wykonaniu FC Barcelony, a także ostatnie decyzje Bartomeu - zatrudnienie Aleixa Vidala oraz przedłużenie kontraktów z Luisem Enrique i Danim Alvesem. Dodatkowo główny faworyt zapewnił, że doszedł już do porozumienia z jednym z hiszpańskich pomocników.
4802 podpisy zebrał największy kontrkandydat Bartomeu - Joan Laporta, który w tej roli pracował już w latach 2003-2010. Były sternik przedstawił już swoje główne postulaty - jednym z dyrektorów sportowych ma pozostać Eric Abidal, klub ma przywiązać większą wagę do szkolenia młodzieży, a na koszulki ma powrócić logo UNICEF-u. Laportę zdążyły już poprzeć legendy klubu z Camp Nou - Johan Cruyff oraz Carles Puyol.
Odpowiednią ilość podpisów zebrali również Agusti Benedito, Toni Freixa i Joan Batiste. Benedito był jednym z kandydatów już w 2010 roku, zajął drugie miejsce za Rosellem, ale zebrał jedynie 14 procent głosów.
Oficjalna kampania będzie trwała od 9 do 16 lipca, dzień później zrzeszeni kibice FC Barcelony będą mogli skorzystać z prawa do głosowania, a 18 lipca poznamy oficjalne wyniki wyborów.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)