Henning Berg: Mamy coś do udowodnienia

- Dobrze zacząć sezon od starcia z Lechem. To zawsze wielkie mecze, a do tego jego stawką będzie Superpuchar - nie możemy się doczekać tego spotkania - mówi trener Legii Warszawa [tag=34967]Henning Berg[/tag].

Przed piątkowym starciem o Superpuchar Polski w lepszej sytuacji jest Kolejorz. Ekipa Macieja Skorży, która zagra przed własną publicznością, wygrała ostatni mecz z Legią, a do tego w przerwie letniej pozyskała Marcina Robaka, Dariusza Dudkę, Abdula Aziza Tetteha i Denisa Thomallę, tracąc tylko Zaura Sadajewa. Przy Łazienkowskiej 3 doszło do większy zmian. Z klubu odeszli Dossa JuniorInaki Astiz, Helio Pinto, Jakub Kosecki i Orlando Sa, a zespół Henninga Berga zasilili Michał Pazdan, Pablo Dyego i Nemanja Nikolić oraz Aleksandar Prijović, który w meczu o Superpuchar jeszcze nie wystąpi. W Poznaniu zabraknie też kontuzjowanego Ivicy Vrdoljaka.
[ad=rectangle]

- Nie ma znaczenia, kto jest faworytem tego meczu. Odkąd tu jestem, każde spotkanie z Lechem było bardzo wyrównane. Spodziewam się takiego samego meczu. Od czasu przyjścia trenera Skorży Lech ma swój styl i gra w powtarzalny sposób. Lech jest dobrze zorganizowany i ma niezłych zawodników. Nie spodziewam żadnych niespodzianek.Obie drużyny bardzo dobrze się znają, a my mamy coś do udowodnienia - mówi trener Berg.

Czy jego zespół jest dziś mocniejszy od tego z rundy wiosennej minionego sezonu? - Ciężko to ocenić. Każdy sezon jest inny, nowi zawodnicy przychodzą, inni odchodzą, a ci, którzy są w klubie, ciągle się rozwijają. Jeśli wszyscy zanotują taki postęp jak Kuba Rzeźniczak, to wszystko będzie dobrze. Lechowi należy się uznanie za to, że w dobrym stylu zakończył sezon, a my będziemy chcieli wrócić do formy z jesieni ubiegłego roku.

W czasie przygotowań do sezonu Wojskowi rozegrali tylko dwa sparingi: ze Steauą Bukareszt (1:1) i Dynamem Kijów (0:0). Zdaniem trenera Berga to jednak wystarczająca dawka gier kontrolnych.

- Dwa sparingi powinny nam wystarczyć. Potrzebowaliśmy przerwy. W poprzednim sezonie zagraliśmy 59 meczów - więcej od każdej innej drużyny. Do nasi zawodnicy grali w drużynach narodowych. Rozegraliśmy dwa sparingi, ale z bardzo trudnymi rywalami: Dynamo to czołowy klub Europy, a Steaua to mistrz Rumunii. Mogliśmy zagrać sparing ze słabszym rywalem, żeby nastrzelać wiele bramek, ale zostawmy to na sezon. Jesteśmy dobrze przygotowani - mówi Norweg i dodaje: - Dobrze zacząć sezon od starcia z Lechem. To zawsze wielkie mecze, a do tego stawką spotkania będzie Superpuchar i nie możemy się doczekać.

Źródło artykułu: