Pierwsze starcia kibiców Lecha Poznań i FK Sarajewo. Jedna osoba ugodzona nożem

O tym, że atmosfera na meczu FK Sarajewo - Lech Poznań może być gorąca było wiadomo już od dawna. Dzień przed meczem doszło do pierwszych starć kibiców obu drużyn.

W tym artykule dowiesz się o:

Kibice FK Sarajewo znani są ze swojego fanatyzmu. Już od momentu wylosowania Lecha Poznań bardzo nastawiali się na ten mecz. Było sporo obaw o bezpieczeństwo kibiców Kolejorza i jak widać były one zasadne. Część fanów mistrza Polski w Sarajewie pojawiła się już wcześniej. W poniedziałkowy wieczór doszło do pierwszych starć.
[ad=rectangle]
Kibice Lecha zostali zaatakowani przez ok. 30-osobową grupę miejscowych fanów. Policja dotarła tylko do drugiej części starć. Musiała użyć gazu. Nie obyło się niestety bez rannych. Jak podaje portal avaz.ba, ucierpiało co najmniej sześć osób. Jeden z kibiców Lecha został ugodzony nożem i trafił do szpitala. Jego stan jest jednak dobry.

Z kolei Bośniacy podają inną wersję zdarzeń. Tamtejsze media donoszą, że to Polacy sprowokowali kibiców gospodarzy, wznosząc okrzyki "Serbia!". W zamieszkach mieli wziąć udział również pseudokibice innego klubu z Sarajewa - Żeljeznicara.

Spora grupa kibiców Lecha pojawi się w Sarajewie we wtorek rano. Mecz rozpocznie się o godzinie 21. Na trybunach spodziewanych jest około 20 tysięcy widzów.

Aktualizacja (0:30): W nocy również trwały zamieszki. Przeniosły się one z centrum Sarajewa do miejscowości Vogosca i okolic hotelu, gdzie zameldowanych była spora grupa fanów Lecha. Kibice FK Sarajewo zjawili się tam i zamieszki przeniosły się na ulice tego miasta. Ucierpiało sporo sklepów, restauracji i samochodów. Policja niezbyt radziła sobie z sytuacją. Wezwano dodatkowe wsparcie, w tym także jednostkę specjalną.

Jak informuje IAR, powołując się na przedstawiciela polskiej ambasady w Sarajewie, sytuacja jest już pod kontrolą. We wtorek rano mają odbyć się pertraktacje między dyrektorem do spraw bezpieczeństwa Lecha Poznań, kibicami i policją sarajewską.

Aktualizacja (9:40): Z najnowszych informacji wynika, że do szpitala trafiło 18 osób, z czego 11 to obywatele Bośni i Harcegowiny. Trzech fanów FK Sarajewo ma poważne obrażenia. - 21-latek i 16-latek doznali poważnych obrażeń głowy i zostali przeniesieni do kliniki neurochirurgicznej, a 20-latek z rozległymi obrażeniami ciała i również znajduje się w szpitalu na obserwacji – powiedziała Muamera Sehić, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.

We wtorek porządku pilnować będzie spora liczba funkcjonariuszy. Kibice Lecha mieszkający w Vagosce wkrótce opuszczą hotel, a później spotkają się z resztą fanów Kolejorza, która około południa powinna dojechać do Sarajewa.

Rzeczniki MSZ Marcin Wojciechowski twierdzi, że kilku uczestników odniosło niewielkie obrażenia. Jedna osoba została raniona nożem. Kilka innych także miało rany. Poszkodowani musieli udać się do szpitala, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Z kolei według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Bośni i Hercegowiny uszkodzonych zostało pięć radiowozów, osiem samochodów prywatnych i jeden autokar. Ucierpiało również dziewięciu policjantów.

Wokół hotelu "Słońce", gdzie mieszkają kibice Lecha pojawiło się sporo policji, która nie chce dopuścić do kolejnych zamieszek.

Lech do Sarajewa po zwycięstwo

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: