Tadeusz Pawłowski: Przejście do kolejnej rundy jest sprawą otwartą
Śląsk Wrocław bezbramkowo zremisował z IFK Goeteborg. - Zagraliśmy z dobrą drużyną, która jak przyczajony bokser czekała na swoją kontrę. Byliśmy na to przygotowani - mówił po meczu Tadeusz Pawłowski.
Artur Długosz
Bezbramkowy rezultat w pierwszym meczu II rundy eliminacji do Ligi Europy daje Śląskowi Wrocław szansę na awans do dalszej fazy kwalifikacji. Szwedzi z IFK Goeteborg na własnym boisku będą jednak groźnym przeciwnikiem. - Przewidywaliśmy, że będzie to dobre i ciężkie spotkanie. Uważam, że dwie drużyny zaprezentowały dobry futbol. Szkoda, że zabrakło bramek, ale w kontekście drugiego meczu też dobrze, że zagraliśmy na remis. Każda bramka na wyjeździe będzie się liczyła podwójnie - mówił po ostatnim gwizdku sędziego Tadeusz Pawłowski.
W drugiej połowie na boisku pojawili się także Kamil Biliński oraz Marcel Gecov. - Jeśli chodzi o Bilińskiego i Gecova - musimy trochę poczekać. Mieli trzy treningi, każdy dzień będzie pracował na naszą korzyść. Wszystkie transfery, których dokonaliśmy, są dla nas wzmocnieniem. Dają mi dużą możliwość manewru. O to chodzi, żeby przy tym natężeniu można było kogoś zmienić i też rotować składem. Na Legię na pewno nie wyjdziemy tą samą jedenastką - podsumował trener.