Gdańszczanie nie tak wyobrażali sobie inaugurację sezonu 2015/2016. Lechiści przegrali 0:1 z Cracovią po bardzo słabym meczu. Jeśli biało-zieloni poważnie myślą o europejskich pucharach to takie spotkania muszą wygrywać - zwłaszcza na własnym stadionie.
[ad=rectangle]
W piątek szansę gry otrzymał 19-letni Adam Buksa. Młody napastnik miał jedną dogodną sytuację, jednak Krzysztof Pilarz był tego dnia bezbłędny. - Wybiegając na boisko wiedziałem, że czeka mnie trudne zadanie, bo Cracovia to wymagający przeciwnik. Piłkarze z Krakowa to potężni mężczyźni, więc musiałem być przygotowany na walkę - komentował sam zainteresowany.
- W pierwszej części gry stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale to... Cracovia strzeliła bramkę. Taka jest piłka. My jesteśmy po prostu wkurzeni, bo nie tak wyobrażaliśmy sobie mecz inauguracyjny i to dodatkowo na własnym stadionie.
Lechiści praktycznie przez cały mecz nie mieli nic do powiedzenia. - Cracovia grała bardzo dobrze. Utrudniała nam grę. Zagęszczała środek pola i dobrze się przesuwała. Byliśmy bezradni. Musimy wyciągnąć wnioski i zacząć grać to co potrafimy. Cały zespół sobie zdaje sprawę, że potrafimy zaprezentować się znacznie lepiej - zakończył Buksa.