Górnik znalazł sposób na Ruch. Jaki?
Górnik Łęczna w meczach wyjazdowych ma sposób na Ruch Chorzów. Niemal dokładnie przed rokiem podopieczni Jurija Szatałowa ograli Niebieskich, teraz ponownie okazali się lepsi. Co o tym zadecydowało?
Michał Piegza
Niemal rok temu Ruch Chorzów, zaangażowany w grę o Ligę Europy, Górnika Łęczna podejmował w Gliwicach i przegrał. Scenariusz powtórzył się na inaugurację sezonu. Podopieczni Jurija Szatałowa, mimo że piłkarsko lepsi od Niebieskich nie byli, potrafili do bólu wykorzystać swoje okazje do zdobycia goli i ponownie wyjazdowe spotkanie z Ruchem zakończyli w doskonałych nastrojach.
Zadowolonym z debiutu w nowych barwach mógł być Bartosz Śpiączka, który po zastąpieniu Jakuba Świerczoka był z przodu dużo aktywniejszy od byłego gracza Zawiszy. - Chyba było to zasłużone zwycięstwo. Tutaj zawsze się ciężko gra, dlatego wygraną trzeba cenić - powiedział napastnik. - Zdobyłem gola, ale już kilka minut wcześniej powinienem trafić do siatki - dodał snajper, z którego Górnik może mieć sporo pożytku.