Po dobrej inauguracji Korona Kielce wybrała się na swój drugi mecz do Lubina, gdzie do dziś nigdy nie wygrała. Na tym samym stadionie, tydzień temu KGHM Zagłębie zremisowało z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Bohaterem tamtego meczu był Maciej Dąbrowski, którego tym razem zabrakło w składzie.
[ad=rectangle]
Miedziowi próbowali pod nieobecność swojego filara utrzymywać grę daleko od własnego pola karnego. Przez kwadrans walka była wyrównana ze wskazaniem na podopiecznych Piotra Stokowca. Następnie tempo siadło, a w 28. minucie piłkarze zeszli na uzupełnienie płynów po fragmencie po prostu nudnego futbolu. Krótka przerwa wpłynęła pozytywnie na kielczan, którzy po powrocie zdobyli gola.
W 32. minucie Paweł Gil podyktował kontrowersyjny rzut wolny tuż przed linią pola karnego. Do stojącej piłki podszedł Siergiej Pilipczuk i delikatnym, technicznym strzałem ulokował ją w okienku bramki Konrada Forenca. Wściekli na sędziego, rywala i sytuację Miedziowi ruszyli do ataku. Jan Vlasko mógł w sytuacji sam na sam doprowadzić do remisu, ale nadział się na interwencję bramkarza.
Po przerwie KGHM Zagłębie zebrało się do ataku z jeszcze większym animuszem, ale sobotnie spotkanie miało dziwny przebieg. Gospodarze mieli multum sytuacji podbramkowych, natomiast rywale bardzo niewiele, natomiast ci drudzy byli zabójczo skuteczni. Łukasz Janoszka trafił w słupek, Aleksandar Todorovski minimalnie chybił. Co na to Korona? Zdobyła drugiego gola.
W 62. minucie kielczanie składnie rozegrali akcję w środku pola, po czym futbolówka trafiła na lewe skrzydło do Kamila Sylwestrzaka. Z dobrego dośrodkowania defensora skorzystał Michał Przybyła i silną główką zdobył swojego trzeciego gola w sezonie. To dorobek warty odnotowania, podobnie jak całego zespołu - Korona zdobyła komplet sześciu oczek w dwóch pojedynkach inaugurujących sezon. Została liderem Ekstraklasy.
Taki sam plan mieli Miedziowi, ale został on boleśnie zweryfikowany.
KGHM Zagłębie Lubin - Korona Kielce 0:2 (0:1)
0:1 - Siergiej Pilipczuk 32'
0:2 - Michał Przybyła 62'
Składy:
KGHM Zagłębie: Forenc 5* - Cotra 6, Guldan 4, Tosik 3, Todorovski 6 - Ł. Piątek 4, Bonecki 5 (73' Rakowski**) - Woźniak 4 (56' Janus 6), Vlasko 6, Janoszka 5 (73' Sobków) - Papadopulos 4.
Korona: Małkowski 7 (46' Trela 6) - Gabovs 6, Malarczyk 7, Dejmek 6, Sylwestrzak 7 - Sobolewski 6 (90+3' Aankour), Fertovs 6, Jovanović 6, Cebula 7, Pyłypczuk 7 - Przybyła 7 (69' Trytko 6).
Żółte kartki: Ł. Piątek, Tosik (KGHM Zagłębie) oraz Dejmek, Fertovs, Cebula, Gabovs (Korona).
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 4219.
* - oceny piłkarzy: skala 1-10 (wyjściowa 6)
** - grał zbyt krótko
[event_poll=52736]
zagłebie!
co?
ZE-RO!