7 czerwca doszło do "finału" pierwszych po reformie rozgrywek II ligi. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i w ciągu 90 minut kilkakrotnie wywracała się kolejność drużyn na pudle. Z jednej strony walka o awans była wyścigiem ślimaków, a z drugiej thrillerem, który dostarczył emocje, jakich nie było w Ekstraklasie i na jej zapleczu. Dużo było meczów rozstrzygniętych w doliczonym czasie. W przedostatniej kolejce padło 30 bramek, a w ostatniej 27. Średnia goli w całym sezonie to 2,59.
[ad=rectangle]
W ostatnich tygodniach nie doszło do zmian organizacyjnych. Dla odmiany mocno zmieniły się kadry drużyn. Apetyt na awans ma co najmniej kilka, ponieważ II liga nie stała się nagle finansowym eldorado - nie ma właściciela praw telewizyjnych czy sponsora tytularnego.
Blisko awansu był wiosną Raków Częstochowa. Wysypał się dopiero na finiszu sezonu. Przegrał dwa ważne mecze, w tym baraż z Pogonią Siedlce i musi powalczyć o promocję raz jeszcze. Na ławce pozostał Radosław Mroczkowski i wziął pod skrzydła grupę solidnych ligowców. Maciej Mielcarz czy Piotr Malinowski to ograni, nietuzinkowi zawodnicy. Nowa kampania zaczęła się głośną klapą, ale być może skończy się głośnym sukcesem. Wspomniana klapa to szybkie pożegnanie się z Pucharem Polski, za które piłkarze zostali ukarani finansowo.
Szalenie ciekawie wygląda sytuacja kadrowa Znicza Pruszków. Sygnały, że może być silny płynęły nie tylko z gabinetów, gdzie kontrakty podpisali Danilczyk, Kaczmarek czy Kita, ale również z boiska. Znicz był postrachem wyżej notowanych sparingpartnerów, ma rozkładzie miał kilku I-ligowców. Pytanie jednak jak poradzi sobie w długim sezonie bez najlepszego napastnika? Maciej Górski po zdobyciu 15 goli w poprzednim sezonie postanowił sprawdzić się w Chrobrym Głogów.
Nowy stadion, nowe nadzieje w Tychach. Kibice GKS-u nie mieli ostatnio powodów do zadowolenia. Przeżyli spadek, szybką porażkę w Pucharze Polski. Ma być już tylko lepiej. Duet Tomasz Hajto i Marcin Adamski opuścił już Tychy, a zastąpili go Kamil Kiereś oraz Wojciech Szala. Nowoczesny stadion będzie wizytówką II ligi, ale czy tak samo będzie z jego gospodarzami? Seweryn Gancarczyk, Łukasz Grzeszczyk i Mariusz Zganiacz mają potencjał, by tak się stało.
- Celem jest powrót do I ligi, bo przede wszystkim po spadku budżet jest okrojony i żeby lepsza organizacja finansowa wróciła, to potrzebny jest ten awans. Mówię głośno, że teraz chcę mniej rozmów o awansie, a chcę więcej rozmów na temat bieżącej sytuacji i układania organizacyjno-personalnego drużyny. To jest gorąca sprawa i ona w tej chwili jest kluczowa jeżeli chodzi o to, co może być za rok - zapowiedział Kiereś.
Skoro była mowa o wizytówkach II ligi, to są nią bez wątpienia Błękitni Stargard Szczeciński. Trener Krzysztof Kapuściński stracił ze swojego błyskotliwego zespołu tylko dwa ważne ogniwa, więc razem ze sternikami klubu planuje skok na awans. Półfinalista poprzedniej edycji Pucharu Polski wysłał już sygnał ostrzegawczy przeciwnikom. Przed inauguracją sezonu pokonał beniaminka Ekstraklasy Termalicę Bruk-Bet Nieciecza.
Błękitni rozpoczną sezon derbami z Kotwicą Kołobrzeg. Takich konfrontacji z bliskimi sobie geograficznie rywalami stoczą mało. Ponownie zarysowała się dysproporcja na mapie II ligi na korzyść południa i wschodu Polski. Najwięcej przedstawicieli w II lidze ma województwo śląskie. Wśród nich Polonia Bytom, która razem z Radomiakiem Radom tworzy duet uznanych, piłkarskich marek, które właśnie wracają na szczebel centralny.
Czas powrócić do korzeni...