Sześć minut wstrząsnęło Wigrami Suwałki. "Ciężko było wrócić do gry"
W meczu 1. kolejki I ligi Wigry Suwałki przegrały na wyjeździe z GKS-em Katowice 0:2. Zespół z Suwalszczyzny bramki stracił w ciągu 6 minut i nie zdołał odrobić strat.
Po meczu szkoleniowiec gości żałował przegranej, ale był zadowolony z postawy swoich podopiecznych, którzy mimo niekorzystnego wyniku starali się zmienić oblicze meczu. - Zagraliśmy dobre spotkanie, ale nie uniknęliśmy błędów, które spowodowały, że GKS Katowice objął prowadzenie. Rywale strzelili nam dwie bramki i ciężko nam było wrócić do gry, chociaż chłopcy starali się. Jestem zadowolony z ich postawy jeśli chodzi o charakter jaki włożyli w mecz. Niestety, nie udało nam się odrobić strat - ocenił Kaczmarek.
Ekipa Wigier okazję do rewanżu będzie miała już 12 sierpnia, kiedy to obie drużyny spotkają się w Suwałkach w meczu Pucharu Polski. - Mam nadzieję, że w krótkim czasie się zrewanżujemy GKS-owi. W Pucharze Polski w Suwałkach będziemy się starali zagrać skuteczniej niż w Katowicach. Muszę powiedzieć, że rywale zagrali bardzo dobre spotkanie. W ogóle ten mecz dla mnie był na dobrym poziomie. Jak na inaugurację dużo się działo na boisku, było dużo sytuacji - stwierdził szkoleniowiec suwalskiej drużyny.