We wtorek Artjoms Rudnevs był jedną nogą w czołowym zespole ligi greckiej. Wydawało się, że po zaliczeniu obowiązków badań lekarskich podpisze umowę, co zadowoli zarówno PAOK Saloniki, który poszukuje wzmocnień w ataku, jak i Hamburger SV. Niemcy nie ukrywali bowiem, że Łotysz nie ma realnych szans na występy w zespole Bruno Labbadii.
[ad=rectangle]
Transfer nie dojdzie jednak do skutku. - Poinformowałem trenera i dyrektora sportowego, że zamierzam wypełnić kontrakt z HSV i szukać swojej szansy w zespole, choć wiem, iż czeka mnie trudne zadanie. To prawda, że byłem wraz z żoną w Grecji, ale postanowiłem zostać tutaj. Czujemy się w Hamburgu bardzo dobrze i nie chodzi tutaj o pieniądze - wyjaśnił Rudnevs, cytowany przez mopo.de.
Kontrakt byłego króla strzelców ligi polskiej w hamburczykami wygasa 30 czerwca 2016 roku. Wobec podjętej decyzji Rudnevsa czeka rywalizacja o miejsce w podstawowym składzie z Ivicą Oliciem, Pierre-Michelem Lasoggą oraz Svenem Schipplockiem. Tyle dobrze dla 27-latka, że z HSV zgodził się odejść kolejny z napastników Jacques Zoua, który przenosi się do GFC Ajaccio.