O porażce 1:3 w Poznaniu zadecydowały proste i indywidualne błędy. W rewanżu piłkarze Lecha chcieli pokusić się o niespodziankę, ale mimo okresów przewagi nie zdołali pokonać bramkarza FC Basel. Ostatecznie w końcówce meczu to Szwajcarzy zdobyli bramkę na wagę zwycięstwa.
[ad=rectangle]
- Okazało się, że nie mieliśmy wystarczającej siły w ofensywie, by odrobić straty z pierwszego spotkania. Bardzo żałujemy, że straciliśmy bramki i nie udało się przynajmniej zremisować z gospodarzami. Z drugiej strony myślę, że przez większość meczu pokazaliśmy solidną piłkę i w niczym nie ustępowaliśmy rywalowi, a wręcz długimi momentami to my prowadziliśmy grę i stwarzaliśmy sobie sytuacje, których niestety nie miał dzisiaj kto zamienić na bramki. Myślę że analizując dwumecz z FC Basel to czego nam najbardziej brakowało to doświadczenia i spokoju. Gdybyśmy zsumowali nasze sytuacje to jest to wynik lepszy niż to jaki rezultat osiągnęliśmy. Gdyby nie te trzynaście minut po czerwonej kartce w Poznaniu to powiedziałbym, że to był naprawdę wyrównany dwumecz - mówił po meczu Maciej Skorża cytowany przez oficjalną stronę Kolejorza.
Lech odpadł z Ligi Mistrzów, ale dwumecz z FC Basel jest cennym doświadczeniem i może pomóc mistrzom Polski awansować do fazy grupowej Ligi Europy. - Jestem optymistą i patrzę do przodu. Myślę, że to będzie procentowało w Lidze Europy. Zdecydowanie szkoda meczu w Poznaniu, bo tam rozstrzygnęły się losy awansu. Do 77. minuty mieliśmy więcej sytuacji bramkowych, a skończyło się tak jak wszyscy wiemy - zakończył Skorża.
Basel 1:0 Lech
Blekitni > Basel