Emigranci: Kuszczak bohaterem, premierowy gol "Lewego", niebywały "wyczyn" Starzyńskiego

Bohaterska interwencja, premierowe trafienie, debiuty i ekspresowa czerwona kartka - jak miniony weekend spędzili nasi emigranci?

Tomasz Kuszczak (Birmingham City)

Najgłośniej w weekend było o wyczyny Tomasza Kuszczaka, który już w debiutanckim występie w barwach Birmingham City został bohaterem The Blues. W meczu 1. kolejki angielskiej Championship Birmingham City pokonało Reading FC 2:1, ale zespół z Madejski Stadium jeszcze w 97. minucie mógł uratować remis, gdy sędzia podyktował "11" przeciwko drużynie Kuszczaka. Polski golkiper obronił jednak uderzenie znanego z Legii Warszawa Orlando Sa, zabezpieczając swojej ekipie inauguracyjne zwycięstwo.
[ad=rectangle]
- To dobre uczucie, ale tylko wykonałem swoją pracę. Wszyscy broniliśmy dobrze jako zespół. Każdy dał z siebie sto procent. Nie chodzi o występ jednego zawodnika, chociaż to normalne, że wszyscy są podekscytowani tym, że bramkarz obronił rzut karny w ostatniej minucie meczu, bo to nie coś zwyczajnego, ale słowa uznania należą się wszystkim - mówi skromnie Kuszczak.

Zobacz interwencje Tomasza Kuszczaka w meczu z Reading FC:

[nextpage]

Filip Starzyński (KSC Lokeren)

Minionego weekendu dobrze wspominał nie będzie Filip Starzyński. W dwóch pierwszych meczach sezonu reprezentant Polski znalazł się w wyjściowej "11" KSC Lokeren, ale po słabej grze wylądował na ławce rezerwowych i w niedzielnym spotkaniu z KV Kortrijk (0:0) pojawił się na placu gry dopiero w 83. minucie.

Na boisku nie dotrwał jednak do końcowego gwizdka, ponieważ w 86. minucie obejrzał pierwszą żółtą kartkę, a kilkadziesiąt sekund później zapracował na drugie "żółtko", przez co sędzia Wim Smet musiał usunąć go z boiska.

"Polak, który miał zastąpić w drużynie Hansa Vanakena, na razie ma szansę zdobyć nagrodę za najgłupszą czerwoną kartkę. W zaledwie 5 minut dostał dwie żółte. Najpierw popchnął Marisicia, a potem ostro zaatakował Rollanda" - komentował "Standard", a "Het Laaste Nieuws" napisał: "Sytuacja ze Starzyńskim była doskonałym podsumowaniem tego antymeczu".
[nextpage]

Robert Lewandowski (Bayern Monachium)

Premierową bramkę w nowym sezonie zdobył Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski wpisał się na listę strzelców w meczu I rundy Pucharu Niemiec z V-ligowym FC Noettingen. "Lewy" trafił do siatki niżej notowanego rywala w 26. minucie, ustalając wynik spotkania na 3:1 dla Bayernu.

Po dwóch występach w sezonie 2015/2016 Lewandowski ma na koncie też asystę, którą zaliczył w meczu o Superpuchar Niemiec z VfL Wolfsburg.

Zobacz skrót meczu FC Noettingen - Bayern Monachium:

[nextpage]

Przemysław Tytoń (VfB Stuttgart)

W tych samych rozgrywkach oficjalny debiut w barwach VfB Stuttgart zaliczył Przemysław Tytoń. Bramkarz reprezentacji Polski stanął w bramce Die Schwaben w spotkaniu z III-ligowym Holstein Kiel (2:1). Tytoń skapitulował w 37. minucie po strzale Rafaela Czichosa, ale VfB szybko odpowiedział z nawiązką i mógł cieszyć się z awansu do kolejnej rundy.

Komentarze (3)
Elos
10.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
więcej takich info 
avatar
CarlSchmitt
10.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zaczynają grać w Europie i z tej okazji pojawiają się artykuły o Lewym: "Polacy którzy za granicą strzelili gola lewą nogą w drugiej połowie, wykonując rotację ciała przez prawe ramię o 270 sto Czytaj całość