Trener Olimpii Grudziądz: Chcemy sprawić niespodziankę

Lech wraca do Grudziądza po trzech latach, by w Pucharze Polski zmierzyć się z miejscową Olimpią. Biało-Zieloni przed Kolejorzem nie zamierzają paść na kolana, tylko śmiało walczyć o zwycięstwo.

Oba zespoły mierzyły się już w Pucharze Polski. W sezonie 2012/13 Biało-Zieloni wyeliminowali Kolejorza w 1/16 finału tych rozgrywek, wygrywając na stadionie przy ul. Piłsudskiego 14 po dogrywce 2:1.
[ad=rectangle]
- Na pewno czeka nas trudny mecz. Wiemy, jaką dyspozycję i jakie umiejętności prezentują piłkarze Lecha jako całość, jako zespół. Mieliśmy okazję się mierzyć z tą drużyną w spotkaniu sparingowym. Wtedy już było widać, że to zespół, który ma swoją charakterystyczną strukturę, potrafi dobrze konstruować akcje, potrafi szybko, wysoko odbierać piłkę. Jak miałbym oceniać Lecha, z którym kilka lat temu mieliśmy okazję grać, a tego obecnego, to według mnie jest to zdecydowanie lepsza drużyna - mówi przed wtorkowym starciem Tomasz Asensky.

Nie mówię tego w kontekście jakiegoś alibi. Chcemy się zaprezentować jak najlepiej, chcemy sprawić niespodziankę kibicom, ale zdajemy sobie sprawę z rangi przeciwnika. Mierzymy się z mistrzem Polski - zespołem, który reprezentował nas w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Na pewno będzie to mega trudne spotkanie - dodał trener I-ligowca.

W Grudziądzu mają jednak nadzieję, że znów uda im się sprawić niespodziankę i wyeliminować Kolejorza. - Oczywiście jest to możliwe, że uda nam się drugi raz pokonać Lecha. Zawsze mówię, że w takich meczach, kiedy gra ten zdecydowany faworyt z zespołem niżej notowanym, a w tym spotkaniu faworytem będzie Lech, to na dziesięć spotkań dwa mogą się zdarzyć, że wygra ten zespół teoretycznie słabszy. Będziemy zmierzali ku temu, żeby wygrać. Myślę, że czeka nas bardzo ciekawe spotkanie. Serdecznie zapraszam kibiców - podkreślił Asensky.

Olimpia liczy też na to, że uda się jej wykorzystać słabszą ostatnio formę mistrza Polski. - Lech już wielokrotnie pokazywał w swojej historii, że po jakichś nieudanych wojażach w Europie, potem w Pucharze Polski notował słabszą dyspozycję i ktoś zawsze z tego skorzystał. Między innymi byliśmy to my trzy lata temu. W tym będziemy upatrywali też swojej szansy, że gdzieś ten Lech będzie skoncentrowany, ale jak mają niepowodzenia w lidze i pucharach, to na pewno nie będzie im łatwo. Będą też jednak przestrzegani piłkarze przez trenerów, żeby nie zbagatelizować, nie zlekceważyć rywala - podsumował trener Olimpii Grudziądz.

Źródło artykułu: