W dwóch ostatnich sezonach Górnik Łęczna kończył swoją przygodę z Pucharem Polski już po pierwszym meczu, ulegając kolejno Ursusowi Warszawa i Stali Rzeszów. Tym razem poziom przeciwnika jest zdecydowanie wyższy, lecz łęcznianie wierzą, że uda im się przerwać tę złą passę.
[ad=rectangle]
Trener Jurij Szatałow poważnie podchodzi do środowego starcia, nie zamierza oglądać się na rywali i chce napsuć krwi faworytowi. - Nie wiem co Berg będzie robił, ja wiem co zrobię. Teraz mam po dwóch równorzędnych zawodników na każdą pozycję. Postaram się w taki sposób ustawić drużynę, żeby nie osłabić zespołu, zagrać na maksa i wziąć rewanż za ligę - podkreśla.
2 sierpnia Legia Warszawa gościła na Lubelszczyźnie i gładko zwyciężyła 2:0. Teraz gospodarze wyciągnęli wnioski ze swoich błędów i chcą wyżej zawiesić poprzeczkę przed przeciwnikiem. - Rywale długo utrzymywali się przy piłce, ale tak naprawdę bramki straciliśmy na własne życzenie. Miejmy nadzieję, że teraz uda nam się zwyciężyć - zauważa Maciej Szmatiuk.
Natomiast Wojskowi rozpoczynają marsz ku obronie trofeum. W uczynieniu pierwszego kroku kolegom nie pomoże kilku piłkarzy, jak Tomasz Jodłowiec, Michał Masłowski czy Ivica Vrdoljak, którzy zmagają się z kontuzjami. Ich zmiennicy zrobią wszystko, by sprostać wymaganiom.
Legia jest niepokonana na wszystkich frontach i również w Pucharze Polski nie zamierza stosować taryfy ulgowej. Górnik zaś nie składa broni i postara się zaskoczyć faworyta.
Górnik Łęczna - Legia Warszawa / śr. 12.08.2015, godz. 20:30
Przewidywane składy:
Górnik: Rodić - Basta, Szmatiuk, Bednarek, Leandro - Bonin, Nowak, Nikitović, Poźniak, Cernych - Świerczok.
Legia: Malarz - Broź, Rzeźniczak, Lewczuk, Brzyski - Guilherme, Furman, Makowski, Duda, Kucharczyk - Prijović.
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).