Neonaziści terroryzują futbol. Tego klubu boją się wszyscy

Michał Fabian
Michał Fabian
Miarka się przebrała. W mediach rozpoczęła się kampania mająca na celu wyeliminowanie brutali z rozgrywek. Włączyły się w to inne zespoły z Kreisliga Jerichower Land Sued. Zamierzają one bojkotować mecze z siejącą terror ekipą. Michael Pieper, szef klubu SV Eiche Redekin, deklaruje: - Nie chcę w czasie wolnym obawiać się o swoje zdrowie. Wolę stracić trzy punkty i zapłacić karę 100 euro za walkower.

Wtóruje mu wspomniany Fitim Cimili: - Lepiej oddać trzy punkty walkowerem, niż zagrać z nimi i skończyć z połamanymi nogami czy rękami.

Sędziowie też mają tego dosyć

Piłkarze innych zespołów odnieśli wrażenie, że agresywne zachowania zawodników z Dornburga nie były odpowiednio temperowane przez arbitrów. Zdarzały się także inne dziwne sytuacje. Przy minimalnym prowadzeniu 1. FC Ostelbien niektóre spotkania kończyły się... kilka minut wcześniej.

Pojawiły się dwie teorie: albo większość sędziów jest zaprzyjaźnionych z drużyną Wesemanna, albo boją się grupy prawicowych ekstremistów. Wygląda na to, że prawdziwa jest ta druga. Przed zbliżającym się sezonem aż 59 z 65 lokalnych arbitrów ogłosiło, że nie poprowadzi meczu z udziałem 1. FC Ostelbien Dornburg. Mają dosyć pogróżek. Po wspomnianym barażu w Paplitz jeden z zawodników z Dornburga podszedł do sędziego i wypalił: - Żebyś się nie zdziwił, jak cię kiedyś podpalimy.

Sprawą zajął się w końcu FSA (Fussballverband Sachsen-Anhalt), czyli Związek Piłkarski Saksonii-Anhalt. Jego władze poinformowały kilka dni temu o wszczęciu procedury zmierzającej do wykluczenia klubu z rozgrywek. Zgodnie z przepisami jest taka możliwość, jeśli dochodzi do zachowań "ekstremistycznych, rasistowskich albo ksenofobicznych".

I tak będą grać. Nawet cały sezon?

Daleka jednak droga do tego, by wykreślić kontrowersyjny klub z futbolowej mapy. 31 sierpnia decyzję w jego sprawie podjąć ma Landessportbund, czyli Krajowy Związek Sportowy Saksonii-Anhalt. Dwa dni wcześniej 1. FC Ostelbien Dornburg ma w terminarzu pierwsze spotkanie ligowe, do którego zamierza przystąpić.

Jeśli Dornburg zostanie wykluczony z ligi, to i tak... ma szanse rozegrać nawet cały sezon. Władze FSA liczą się z takim rozwojem sprawy. Klubowi przysługiwałaby bowiem procedura odwoławcza, z której z pewnością by skorzystał. Działacze 1. FC Ostelbien w minionych latach zawsze walczyli o swoje interesy, odwoływali się od każdej kary dla któregoś z piłkarzy. Dopóki zaś nie zapadnie prawomocne orzeczenie, klub będzie mógł walczyć o ligowe punkty.

Klub z Dornburga oficjalnie nie komentuje postępowania, które toczy się przeciwko niemu. Jedynie w gazecie "Magdeburger Volksstimme" pojawiła się anonimowa opinia człowieka związanego z 1. FC Ostelbien. - Ewentualny proces wykluczenia z rozgrywek uważamy za nieuzasadniony i niestosowny, a zarzuty wobec piłkarzy za bezpodstawne - powiedział.

Na razie trudno stwierdzić, jak rozwinie się sytuacja. Władze związku przekonują, że znajdą się sędziowie, którzy poprowadzą spotkania z udziałem kontrowersyjnej ekipy. Pozostaje pytanie: czy znajdą się rywale. 29 sierpnia w roli gospodarza wystąpić ma Traktor Schermen. Na razie nie ma sygnałów, by drużyna ta przyłączyła się do bojkotu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×