Henning Berg: Dostaliśmy dodatkową jakość z ławki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

[tag=546]Legia Warszawa[/tag] rozpoczęła marsz po [tag=10733]Puchar Polski[/tag]. Wojskowi mieli nieco kłopotów, ale pokonali Górnika Łęczna 2:0 i awansowali do kolejnej fazy.

Trwa intensywny okres dla wicemistrzów Polski. Rywalizują oni na trzech frontach i każde rozgrywki traktują poważnie. - Puchar Polski jest dla nas tak samo ważny jak ekstraklasa i Liga Europy - podkreśla Henning Berg. - Fajnie, że zwyciężyliśmy, bo to było dla nas najważniejsze - dodaje.

Legia Warszawa w ciągu tygodnia rozegra trzy mecze wyjazdowe, więc sztab szkoleniowy zdecydował się na sporo roszad. Szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności dostali m.in. Michał Kopczyński, Adam Ryczkowski czy debiutant Pablo Dyego. - Rozgrywamy sporo meczów w tym okresie, więc musimy skorzystać z całej kadry i tak też zrobiliśmy w Łęcznej. Zagrało wielu młodych zawodników, zrobili wszystko, co w ich mocy i pomogli zespołowi w odniesieniu zwycięstwa. Z ławki też dostaliśmy dodatkową jakość, co zaowocowało strzeleniem dwóch bramek - ocenia norweski trener. [ad=rectangle] Od pierwszej minuty w Łęcznej zagrał Marek Saganowski. Doświadczony napastnik odpłacił się w 73. minucie, gdy dał Legii prowadzenie. Ten gol walnie przyczynił się do wygranej Wojskowych. - Saganowski ciężko pracuje i nigdy się nie poddaje, chociaż wielu ludzi już go skreśliło. Jestem zadowolony, że strzelił tę pierwszą ważną bramkę - zauważa Berg.

Między słupkami pojawił się Dusan Kuciak i zachował czyste konto, choć kilka razy interweniował niezbyt pewnie. Trener wyjaśnił dlaczego nie zdecydował się postawić na Arkadiusza Malarza, który w tym sezonie jeszcze nie podniósł się z ławki rezerwowych. - Myślę, że Arek Malarz może być trochę niezadowolony, że nie dostał szansy, by zagrać. Jest ważną częścią tego zespołu. Chciałbym dać mu szansę, ale zrobiliśmy dużo innych zmian i spodziewaliśmy się trudnego meczu. Dusan jest bramkarzem numer 1 w tym momencie i nie było powodu, by dać mu odpocząć. Przepraszam Arka, bo zasłużył, by zagrać - przyznaje Berg. [event_poll=55801]

Źródło artykułu:
Komentarze (0)