Konrad Kaczmarek w czerwcu przedłużył swój kontrakt ze Śląskiem Wrocław. Ten piłkarz ma 24 lata i i jest jednym z najbardziej uniwersalnych zawodników w drużynie Tadeusza Pawłowskiego.
[ad=rectangle]
Pochodzący z Głogowa piłkarz przychodził do zespołu zielono-biało-czerwonych w roli napastnika, ale w przeciągu minionego sezonu udowodnił, że z równym powodzeniem radzi sobie zarówno na boku pomocy, jak i... obrony. Kaczmarek stał się zawodnikiem wrocławskiego klubu we wrześniu ubiegłego roku, początkowo zasilając zielono-biało-czerwoną drużynę rezerw. Dobrą postawą na III-ligowych boiskach (15 meczów/9 goli) zapracował sobie jednak na awans do ekstraklasowego zespołu, w którego barwach zaliczył 7 występów.
W ostatnim z nich przeciwko Lechowi Poznań doznał złamania piątej kości śródstopia i potem przechodził rehabilitację, a teraz wrócił do zajęć z zespołem. - Jeżeli zawodnik, który grał, czy częściowo występował ma kontuzję i później wraca, to uważam, że rolą trenera jest, aby go umiejętnie wprowadzić. Miał wziąć udział tylko w pierwszej fazie treningu, ale w związku z tym, że się dobrze czuł, to zrobił troszeczkę więcej. Musimy mieć cierpliwość, bo to kontuzja, która lubi się odnawiać. Musimy bardzo, bardzo umiejętnie go wprowadzić. Będę bardzo szczęśliwy, jeżeli go zobaczę w pierwszym mistrzowskim meczu na boisku - skomentował szkoleniowiec zielono-biało-czerwonych.