Sandecja mocniejsza na Dolcan. Transfer i powrót kontuzjowanych

Sądeczanie w dobrym stylu pokonali 3:1 Chojniczankę Chojnice. Do kolejnego spotkania przygotowują się w bardziej licznym gronie. Do treningów wrócili już po kontuzjach dwaj zawodnicy.

Obrońca Marcin Makuch i pomocnik Łukasz Nowak z powodu urazów stracili początek sezonu w I lidze. Nowak zdołał jeszcze zagrać w meczu pucharowym z Wisłą Sandomierz. - Obaj we wtorek i w środę trenowali już na maksa - wyjaśnił trener Robert Kasperczyk. - Myślę, że po przetarciu w drugiej drużynie, w przyszłym tygodniu powinni być już w pełni do mojej dyspozycji. Cieszę się, również dlatego, że Dawid Szufryn ma już na koncie 3 żółte kartki - dodaje.

[ad=rectangle]
Nawet jeśli rekonwalescenci nie będą jeszcze brani pod uwagę do gry od pierwszej minuty z Dolcanem Ząbki, to być może usiądą na ławce rezerwowych. W razie potrzeby szkoleniowiec będzie miał większy wybór. Podczas meczu z Chojniczanką sztab długo debatował przed ostatnią zmianą, by w 81. minucie wpuścić na boisko obrońcę Mateusza Bartkowa. Sandecja chciała wzmocnić siłę ognia przy stanie 1:1, ale nie za bardzo miała kim.

Tym razem powinno być lepiej również z innego powodu. Jak już informowaliśmy naszych czytelników, Czech Josef Ctvrtnicek będzie wypożyczony na rok ze Zbrojovki Brno. 25-letni napastnik wrócił już do Nowego Sącza i trenuje z zespołem. Do sfinalizowania transferu pozostał jeden krok.

- Brakuje już tylko certyfikatu z federacji czeskiej. Dokument powinien dotrzeć do nas dziś, lub jutro. Jeżeli tak się stanie, to Józek będzie już naszym zawodnikiem - powiedział trener nowosądeckiej drużyny.

Komentarze (0)