Ruch potwierdza: Gigołajew miał wypadek, był pijany. Niedługo decyzje

Przedstawiciele Ruchu Chorzów byli na policji, potwierdzili. Rołand Gigołajew jechał po pijanemu i na dodatek spowodował stłuczkę.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
- Niestety jest to prawda, potwierdziliśmy to w policji. Musi się teraz odbyć spotkanie zarządu ze sztabem szkoleniowym i piłkarzem - powiedziała Wirtualnej Polsce rzeczniczka prasowa Ruchu Donata Chruściel.
Chorzowianie mają trening w poniedziałkowe popołudnie. Tego samego dnia można się zapewne spodziewać jakichś decyzji dotyczących piłkarza. Roland Gigołajew bez cienia wątpliwości ma teraz poważne kłopoty.

O jego występku napisał dziennik "Fakt". W niedzielny poranek na jednym z katowickich osiedli Gigołajew spowodował stłuczkę z dostawczym fordem. Próbował zrzucić też winę za kolizję na drugiego kierowcę. Policja przebadała go alkomatem, okazało się, że zawodnik Ruchu Chorzów miał 1,3 promila w wydychanym powietrzu.

Kilkanaście godzin wcześniej Gigołajew zagrał w meczu Ruchu Chorzów z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Szalonym meczu dla niego. Rosjanin wszedł na boisko w 84. minucie, dwie minuty później strzelił gola, a za kolejne 120 sekund wyleciał z boiska. Zawodnik Ruchu niemal pobił się z Sebastianem Ziajką.

25-latek jest piłkarzem Ruchu od lutego 2014 roku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×