Świetne dni dla Pogoni Siedlce. "Mogliśmy grać jeszcze spokojniej"

Zawodnicy Pogoni po niemrawym początku sezonu odbili się od dna. Podopieczni Marcina Sasala w czwartek odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu.

Drużyna z Siedlec ma za sobą świetne dni. Biało-niebiescy najpierw na wyjeździe uporali się z Wisłą Płock, z którą siedlczanie nigdy nie wygrali. W czwartek natomiast piłkarze z Mazowsza pewnie wygrali z GKS-em Katowice, który był o klasę słabszy od Pogoni.
[ad=rectangle]
- Na pewno dyscyplina taktyczna oraz założenia, które sobie nakreślamy, piłkarze coraz lepiej realizują. Są jeszcze drobne błędy, ale to przedyskutujemy na następnych treningach. Cieszymy się bardzo z trzech punktów. Gratuluje chłopakom, gdyż dali z siebie wszystko co mogli. Ważne, że przełamaliśmy się w Pruszkowie i czujemy się tutaj coraz lepiej - tłumaczy trener Marcin Sasal.

Bardzo dobra w wykonaniu zespołu z Siedlec była pierwsza połowa, w której gospodarze strzelili dwie bramki. Na listę strzelców wpisał się Adam Duda oraz Dawid Dzięgielewski. Od początku spotkania imponował również Mariusz Rybicki, który zagrał najlepszy mecz w barwach Pogoni.

- Wykorzystaliśmy sytuacje w pierwszej połowie, które sobie stworzyliśmy i dalej byliśmy bardzo konsekwentni - analizuje sternik Pogoni Siedlce. - Myślę, że drużyna pokazała trochę charakteru ale też mądrości. Nie podpalaliśmy się, nie pozwoliliśmy rywalom grać tak jak lubią - z kontry. Oglądaliśmy dotychczasowe mecze GKS-u i wiedzieliśmy, że to ich mocna broń. Wyeliminowaliśmy ich atuty. Czasami trzeba było dostać żółtą kartkę w środku pola. Zasłużyliśmy na trzy punkty, byliśmy skuteczniejsi. Mogliśmy grać jeszcze spokojniej i wykorzystać kontry, które nam się przytrafiały - dodaje.

Piłkarze z Siedlec z meczu na mecz grają coraz lepiej. Drużyna z Mazowsza w dalszym ciągu myśli jednak o wzmocnieniu składu. - Staramy się jeszcze wzmocnić ten zespół. Do końca okienka transferowego zostało jeszcze trochę czasu. Szukamy jeszcze zawodników, gdyż na niektórych pozycjach nie ma rywalizacji - mówi Marcin Sasal.

- Od jakiegoś czasu rozmawialiśmy z Czarkiem Demianiukiem, o jego powrocie na tę rundę do Siedlec. W czwartek Czarek zrezygnował z naszej oferty i podjął inną decyzję. Trzeba mu życzyć powodzenia, chociaż wiem, że ten zawodnik bardzo by nam pomógł - dodaje szkoleniowiec biało-niebieskich.

Źródło artykułu: