Hannover 96 bardzo słabo rozpoczął sezon 2015/2016 - po trzech kolejkach Bundesligi ma w dorobku zaledwie jeden punkt. Nowo pozyskani napastnicy dostali od sztabu szkoleniowego kredyt zaufania, ale na razie go nie spłacają: Mevlut Erdinc pozostaje bez gola i zmarnował już rzut karny, a Charlison Benschop tylko raz zdołał wpisać się na listę strzelców.
Artur Sobiech w dotychczas rozegranych spotkaniach na boisko wchodził dopiero w drugiej połowie. Czy po przerwie reprezentacyjnej przeskoczy do podstawowego składu? To możliwe, ponieważ we wtorkowym meczu kontrolnym z występującą na V szczeblu rozgrywkowym 1. FC Germanię Egestorf/Langreder (6:0) zdobył aż cztery gole (w 2., 15., 20. i 49. minucie), czym niewątpliwie zaimponował trenerowi.
Michael Frontzeck po nieudanym starcie musi szukać nowych rozwiązań, zwłaszcza że już wkrótce jego posada w Hanowerze może stać się zagrożona. W 4. serii gier Die Roten podejmą rozpędzoną Borussię Dortmund, a później czeka ich trudny wyjazd do Augsburga. O punkty w tych pojedynkach drużynie Sobiecha nie będzie łatwo.