Joachim Loew: Polska? Na takie mecze zawsze jest mobilizacja

Czego by jednak nie powiedział, to i tak wiadomo, że w niemieckiej drużynie jest ogromna chęć rewanżu za przegraną 0:2 w Warszawie. Joachim Loew oficjalnie zachowuje jednak spokój, również z powodu faktu, że Niemcy nie prowadzą w grupie. Dla nich to nowość.

- Jesteśmy w innej sytuacji niż zwykle. Zawsze to my byliśmy na "pole position". Nie stresuję się tym zbytnio - mówi niemiecki selekcjoner. - To jest jednak dla nas tydzień prawdy. Jak najszybciej musimy zapewnić sobie bilety na Euro 2016. Polska również ma ogromną szansę na awans. Jest na emocjonalnym wyżu, ma wielkie wsparcie kibiców. Tak, zdajemy sobie sprawę, że będzie to dla nas bardzo trudny rywal.
[ad=rectangle]
Jak pokonać Polskę? Loew przede wszystkim uważa, że musi szukać rozwiązań na drużyny z mocną defensywą. A do takich zalicza właśnie zespół Adama Nawałki. - Polska, Szkocja, Irlandia. Są to coraz lepiej zorganizowane zespoły z tyłu, nie dopuszczają rywali do sytuacji, sami stwarzają je od czasu do czasu. Polska filozofia gry to mniejsze posiadanie, nawet gdy gra ze słabszymi rywalami, jak Gibraltar. I szybkie wyjścia. Potrafią to robić, choćby przy pomocy Lewandowskiego. Musimy szukać rozwiązań jak grać z takimi zespołami.

Niemiecki trener nie chciał porównywać dwóch napastników: Roberta Lewandowskiego i Thomasa Muellera. - To inni zawodnicy. Mario zagra jutro od pierwszej minuty. To świetny zawodnik na takie mecze z defensywnie ustawionymi rywalami. Potrafi bardzo dobrze poruszać się na małej przestrzeni. Przeciwnicy bronią się czasem w ośmiu i wtedy taki zawodnik umie znaleźć dobre rozwiązanie.

Loew skomentował również nieobecność Marco Reusa w piątkowym meczu. - Oczywiście dla nas to bardzo przykre, że nie zagra ze względu na kontuzję. Już podczas środowego treningu skarżył się, że nie może stanąć na nogach. W dwóch najbliższych meczach na pewno nie zagra. Rezygnujemy z niego z wielkim żalem, bo to był zawodnik "odpowiedzialny" za wiele wyjątkowych momentów.

Mecz Niemcy - Polska odbędzie się w piątek we Frankfurcie o godzinie 20:45.

[b]Marek Wawrzynowski i Jacek Stańczyk z Frankfurtu

Zobacz także: Jerzy Engel o zwycięstwie Polski z Niemcami i sytuacji Błaszczykowskiego

[/b]