Nerwy, chaos, niedokładności - pod tymi hasłami minęły dwa kwadranse otwierające mecz w Tbilisi. Trochę więcej jakości wniosła na boisko reprezentacja Szkocji, a jej wysunięty napastnik Steven Fletcher był bliski zdobycia gola. W 27. minucie poszedł wślizgiem na agresywne dośrodkowanie Andrewa Robertsona i spóźnił się o ułamek sekundy.
Odpowiedział Lewan Mchedlidze. Dobrze zbudowany Gruzin wbiegł jak tur między obrońców gości i jedyne, czego zabrakło do akcji idealnej, to dokładny strzał. Z chaosu niespodziewanie wynikła akcja bramkowa w 38. minucie.
Mchedlidze zawalczył o piłkę w polu karnym, zgrał ją do Walerija Kazaiszwiliego, który na dwa kontakty - przyjął ją sobie i uderzył płasko w narożnik bramki. David Marshall miał małe szanse na dobrą interwencję. Szkoci byli w szoku zmianą wyniku i mogli stracić drugiego gola przed przerwą. Tornike Okriaszwili potknął się jednak, gdy mógł wybiec na sytuację sam na sam z bramkarzem.
Szkotom zrobiło się w Tbilisi gorąco, a Gordon Strachan musiał przygotować coś specjalnego na drugą połowę. Nawet jeżeli przygotował, to drużyna tego nie realizowała. Po przerwie piłka zatańczyła na linii bramkowej i trafiła w słupek bramki Gruzji, ale w obu przypadkach po gwizdku. Steven Naismith sfaulował golkipera, a Fletcher wpadł w pułapkę offsidową.
Przyjezdnym niewiele wychodziło, nie zmieniali tempa swoich akcji, nie wprowadzili żadnego elementu zaskoczenia. Lepiej grała Gruzja, a Lewan Mchedlidze mógł dołożyć gola do asysty w 68. minucie. Po strzale z dystansu robinsonadę zaprezentował Marshall.
Strachan wykorzystał w 74. minucie limit zmian, ale niewiele to wniosło. Nadal konkretniejsza była reprezentacja Gruzji. Co prawda nie zdobyła drugiego gola, ale dowiozła skromną zaliczkę 1:0 do końca.
Zwycięstwo ma dla gospodarzy wartość po serii niepowodzeń. Tymczasem Szkoci zaliczyli wpadkę i komplikują swoją sytuację w eliminacjach. Nie odrobili nawet punktu do Polski i Niemiec, a przed nimi mecz z naszymi zachodnimi sąsiadami. Obecnie reprezentacja Szkocji z jedenastoma punktami na koncie zajmuje trzecie miejsce w tabeli grupy D. Dwa punkty więcej mają Niemcy, a o trzy "oczka" wyprzedzają Szkotów Polacy.
Gruzja - Szkocja 1:0 (1:0)
1:0 - Waleri Kazaiszwili 38'
Składy:
Gruzja: Rewiszwili - Lobżanidze, Kwirkwelia, Amisulaszwili, Nawalowski - Kaszia - Okriaszwili (71' Merebaszwili), Ananidze (82' Dauszwili), Kankawa, Kazaiszwili - Mchedlidze (90+3' Wacadze).
Szkocja: Marshall - Hutton, Martin, Mulgrew, Robertson (60' Hanley) - Brown, Morrison - Anya (74' Griffiths), Maloney, Naismith (60' Forrest) - S. Fletcher.
Żółte kartki: Kaszia, Ananidze, Nawalowski (Gruzja).
Sędzia: Ovidiu Hategan (Rumunia).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Niemcy | 10 | 7 | 1 | 2 | 24:9 | 22 |
2 | Polska | 10 | 6 | 3 | 1 | 33:10 | 21 |
3 | Irlandia | 10 | 5 | 3 | 2 | 19:7 | 18 |
4 | Szkocja | 10 | 4 | 3 | 3 | 22:12 | 15 |
5 | Gruzja | 10 | 3 | 0 | 7 | 10:16 | 9 |
6 | Gibraltar | 10 | 0 | 0 | 10 | 2:56 | 0 |