Reprezentanci Szkocji obawiali się wyjazdowego pojedynku z Gruzinami. Przypominali, że Polska wygrała w Tbilisi wprawdzie aż 4:0, ale trzy gole strzeliła w samej końcówce rywalizacji i wcale nie miała łatwego zadania. Obawy potwierdziły się, bowiem drużyna z Wysp Brytyjskich przegrała 0:1 z niżej notowanym rywalem i zmarnowała szansę, by zrównać się punktami z Biało-Czerwonymi.
Po 7 kolejkach Szkoci plasują się dopiero na 4. miejscu w tabeli, ponieważ wyprzedziła ich jeszcze Irlandia, a w poniedziałek podejmą mistrzów świata. - Myślę, że nie wszystko stracone, ale nie możemy teraz przegrać z Niemcami. Oczywiście jesteśmy bardzo rozczarowani, jednak nie pora na załamywanie rąk. Złość może pomóc nam w dobrym występie - przyznał Gordon Strachan, cytowany przez goal.com.
- Zrobiliśmy wystarczająco, by nie ulec Gruzji, ale niewystarczająco dużo, by sięgnąć po zwycięstwo. Czuliśmy się dobrze na murawie, nieźle broniliśmy w pierwszych 30 minutach, ale niestety znów potwierdziło się, iż nie można tracić gola na 0:1 przeciwko drużynie, która skupia się głównie na defensywie. Później do wyrównania zabrakło nam niewiele, ale jednak nie daliśmy rady - skomentował trener.
Jeśli Szkoci ulegną naszym zachodnim sąsiadom, będą tracić do Polski aż 6 punktów, o ile kadra Adama Nawałki pokona Gibraltar. To natomiast będzie równoznaczne z tym, że Biało-Czerwonych do wyprzedzenia drużyny Strachana na koniec eliminacji wystarczy zaledwie jedno "oczko" zdobyte w Glasgow (8 października) bądź u siebie z Irlandią (11 października).
Tabela grupy D po 7 seriach gier: