Lech Poznań nie stracił kluczowego zawodnika. "To była wspólna decyzja"

Wydawało się, że pod koniec okienka transferowego Karol Linetty opuści Lecha Poznań. 20-letni pomocnik przebywał w Belgii, ale ostatecznie nie przeniósł się do Club Brugge.

Pod koniec sierpnia Karol Linetty wyjechał negocjować kontrakt z Club Brugge. Zwiedził miasto, stadion i obejrzał pojedynek wicemistrzów Belgii z Manchesterem United w eliminacjach Ligi Mistrzów.

W prasie pojawiły się informacje, że oferta Belgów podobno opiewająca na kwotę 3,5 miliona euro nie satysfakcjonowała poznańskiego klubu. - Kwoty podawane w prasie są z kapelusza. To nawet nie są przecieki, tylko totalna fikcja. Sytuacja jest dosyć prosta. Klub, zawodnik oraz agenci jego reprezentujący wspólnie doszli do wniosku, że pozostanie w Lechu będzie najlepszym rozwiązaniem dla Karola, jak i klubu. Gra w lidze, europejskich pucharach oraz reprezentacji Polski będzie powodować, że w przyszłości będzie mógł skorzystać z ofert z zagranicy - tłumaczy Karol Klimczak.

Lechita był zdecydowany na przenosiny do tego klubu, ale ostatecznie do transferu nie doszło. - Na transfer składa się szereg innych zdarzeń: porozumieć muszą się wszystkie strony: klubu i menedżerowie. To nie tylko wizyta w mieście potencjalnego przyszłego pracodawcy i badania medyczne - dodaje prezes mistrza Polski.

Sam zawodnik nie rozpacza z powodu braku transferu. Jesienią będzie mógł w Lechu zebrać cenne doświadczenie w europejskich pucharach, którego póki co mu brakuje. Łącznie wystąpił on tylko w pięciu spotkaniach, spędzając na boisku 336 minut.

Komentarze (1)
avatar
pojawiam sie i znikam
5.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wspolna decyzja? Przeciez chcieli go sprzedac, tylko w ostatniej chwili podniesli cene i zmienili warunki, dlatego Brugges ich olało. Z reszta na treningu kadry pokazał ze jest za mięki do gry Czytaj całość