Kilka dni temu z inicjatywy FC Porto zrodził się pomysł, aby każdy klub występujący w Lidze Mistrzów i Lidze Europy przekazał jeden euro od każdego sprzedanego biletu na pierwsze dwie kolejki europejskich pucharów. Zgromadzenie Generalne ECA jednogłośnie przyjęło ten pomysł. Niektóre drużyny, jak na przykład Borussia Dortmund, Bayern Monachium czy AS Roma, postanowiły pójść nawet dalej i zadeklarowały dodatkowe wpłaty.
Nie wszystkim spodobał się jednak ten pomysł. Jako pierwsi bojkot zapowiedzieli fani Sparty Praga. W podobnym tonie od czwartku zaczęli się wypowiadać kibice Lecha Poznań. Sporo osób zadeklarowało, że nie wybierze się na spotkanie z Belenenses Lizbona. Początkowo sympatycy mistrzów Polski czekali na oficjalny komunikat, ale w piątek ich wątpliwości zostały rozwiane, bowiem poznański klub potwierdził udział w akcji. - W obliczu tragedii, która ma dziś miejsce na Bliskim Wschodzie, kluby uczestniczące w najbardziej prestiżowych rozgrywkach piłkarskich Starego Kontynentu postanowiły nie być wobec niej obojętne. Wkrótce ECA wybierze wiarygodną organizację opiekującą się uchodźcami i na jej statutową działalność przekazane zostaną zebrane środki. Informacja na ten temat zostanie podana do publicznej informacji - poinformował Lech na swojej stronie internetowej.
Frekwencja na meczu poznaniaków z Portugalczykami może być więc niezbyt wysoka. Dodatkowo część kibiców zaczęło się wahać czy jechać na wyjazdowe spotkanie z FC Basel, gdyż w drugiej kolejce również pieniądze zostaną przekazane na pomoc uchodźcom.