W piątek piłkarze z Gdańska zremisowali 0:0 z Koroną Kielce. - Chcieliśmy wygrać i celem było zdobycie trzech punktów. W pierwszej połowie mieliśmy swoje szanse. Druga nie była wielkim widowiskiem, ale było to zacięte spotkanie. Brakowało tylko bramek - zauważył Grzegorz Wojtkowiak.
Lechia Gdańsk do meczu z Koroną Kielce przystąpiła odmieniona. W składzie znalazło się miejsce dla kilku nowych piłkarzy, a na ławce trenerskiej po raz pierwszy usiadł Thomas von Heesen. - Na pewno każdy nowy trener ma swoją wizję i chce wpajać to drużynie. Zawodnicy, którzy byli na zgrupowaniu reprezentacji wrócili na początku tygodnia i nie była to komfortowa sytuacja, ale jesteśmy na tyle dobrą drużyną, że i tak takie mecze powinniśmy wygrywać - dodał.
Czy Wojtkowiak spodziewał się, że szybko po powrocie do treningów rozpocznie mecz w pierwszym składzie? - Byłem w treningu przez cztery dni. Trener spytał mnie jak się czuję, a ja czułem się na tyle, by wyjść w pierwszej jedenastce. Pod koniec trochę sił brakowało, ale teraz będzie już tylko lepiej - stwierdził obrońca biało-zielonych.
Grzegorz Wojtkowiak: Każdy nowy trener ma swoją wizję
Grzegorz Wojtkowiak wrócił po kontuzji do składu Lechii Gdańsk. Obrońca biało-zielonych przyznał, że takie mecze jak z Koroną Kielce jego drużyna ma obowiązek wygrywać.
Źródło artykułu: