Jarosław Fojut: Trafiłem zza połowy bez treningu

Jarosław Fojut ustalił na 3:1 wynik meczu Pogoni Szczecin z Piastem Gliwice. Obrońca nowego wicelidera Ekstraklasy przelobował Jakuba Szmatułę zza połowy boiska.

Fojut nie ekscytował się golem, który prawdopodobnie będzie kandydować do trafienia sezonu. - Wyszło bez treningu, ponieważ na co dzień nie ćwiczę takich strzałów. Gol na 3:1 i tyle. Jedne bramki są ładne, inne brzydkie, ale dla wyniku mają taką samą wartość. Najważniejsze, że pokonaliśmy Piasta Gliwice i w końcu cieszyliśmy się z trzech punktów u siebie - opowiadał obrońca.

Bramkarz Pogoni Szczecin, Dawid Kudła sugerował z uśmiechem na ustach, że odda Jarosławowi Fojutowi wykopywanie piłki z piątego metra. - Pozostaję jednak przy wybijaniu i odbieraniu piłki. Dawid sobie dobrze radzi z tym zadaniem, więc nie ma potrzeby go zastępować - ripostował.

Pojedynek z Piastem Gliwice nie ułożył się po myśli szczecinian. Stracili gola po strzale Sasy Ziveca, a na dodatek grali jałowo. Mało kto spodziewał się, że przed przerwą przebudzą się i doprowadzą do remisu 1:1. W 43. minucie Łukasz Zwoliński trafił do bramki po zgraniu Mateusza Matrasa. Tak rozpoczęło się przebudzenie Pogoni.

- Zamiast rozpatrywać dlaczego początek był słaby, zwróćmy uwagę, że w końcu wszystko zaskoczyło i zagraliśmy fajną piłkę. Nie ukrywam, że był słabszy okres w naszym wykonaniu, ale najważniejsze, że druga połowa była taka jak należy. Istotne było to, że w szatni przeanalizowaliśmy błędy, zmieniliśmy ustawienie - zdradził Jarosław Fojut, który wrócił do jedenastki Pogoni po wyleczeniu kontuzji.

- Sztab medyczny wydatnie mi pomógł. Wychodzę na boisko tylko wtedy, kiedy wiem, że mogę zagrać na 100 procent. Nie chcę się później tłumaczyć, że zagrałem słabiej, bo nie byłem w pełni zdrowia.

Rola Fojuta w Pogoni będzie teraz bardzo ważna. Trenerowi Czesławowi Michniewiczowi posypały się boki defensywy. Na razie grają tam dublerzy, a niebawem do zespołu powinien dołączyć nowy obrońca. Fojut będzie kierować tę przebudowaną formacją. - Przeciw Piastowi zagraliśmy pierwszy raz czwórką z Rudolem i Danielakiem. Nie obyło się bez błędów, ale generalnie dali radę. Szkoda, że nie zachowaliśmy zera z tyłu. Liczą się jednak trzy punkty, bo wcześniej graliśmy fajne mecze, a tylko remisowaliśmy - spuentował doświadczony zawodnik.

[event_poll=52783]

Komentarze (0)