Liga Mistrzów: Chelsea wreszcie z przekonującym zwycięstwem

PAP
PAP

Na inaugurację Ligi Mistrzów Chelsea nie miała trudnego zadania, ale choć Maccabi Tel Awiw nie pokazało w Londynie nic godnego uwagi, to Jose Mourinho mógł być zadowolony. Jego zespół wygrał 4:0 i wreszcie przebudziły się gwiazdy.

Po całej serii niepowodzeń w Premier League, The Blues byli wyjątkowo zmotywowani, mimo to początek mógł ich wprawić w depresję, bo w 6. minucie Eden Hazard zmarnował rzut karny podyktowany za faul Predraga Rajkovicia na Willianie. Belg uderzył na wiwat i posłał piłkę nad poprzeczką.

Niedługo później wynik otworzył jednak ten, który wcześniej wywalczył jedenastkę. Willian dośrodkował z rzutu wolnego w światło bramki, golkiper Maccabi się zawahał i skapitulował w dość łatwej sytuacji. W doliczonym czasie pierwszej połowy sędzia Felix Zwayer podyktował natomiast jeszcze jeden rzut karny. Tym razem gospodarze z godną podziwu cierpliwością rozegrali atak pozycyjny, w końcu sfaulowany został Diego Costa, a z "wapna" bardzo pewnie trafił Oscar.

Mistrz Izraela nie miał w Londynie nic do powiedzenia. Bardzo rzadko gościł pod bramką Asmira Begovicia i nie stwarzał żadnego zagrożenia. Gospodarze tymczasem zdobywali kolejne bramki. W 58. minucie Costa perfekcyjnie zamknął dośrodkowanie Cesca Fabregasa i ładnym technicznym strzałem nie dał szans Rajkoviciowi. Dwadzieścia minut później na listę strzelców wpisał się też były gracz FC Barcelony, który dobił do pustej bramki uderzenie Loica Remy'ego. Hiszpański pomocnik wyraźnie się przebudził i po raz pierwszy w obecnym sezonie nie zawiódł oczekiwań.

Debiut w barwach The Blues zaliczył w środę Abdul Rahman Baba. Były zawodnik FC Augsburg zajął miejsce Cesara Azpilicuety, którego "The Special One" przesunął z lewej na prawą stronę defensywy, lecz nie został poważnie sprawdzony, bo Izraelczycy w ofensywie praktycznie nie istnieli.

Chelsea wygrała 4:0. Licząc wszystkie rozgrywki, to dla niej dopiero drugi triumf (wcześniej pokonała w Premier League West Bromwich Albion), ale po raz pierwszy rozegrała mecz, w którym nie musiała drżeć o wynik do ostatniego gwizdka sędziego.

Chelsea Londyn - Maccabi Tel Awiw 4:0 (2:0)
1:0 - Willian 15'
2:0 - Oscar (k.) 45+4'
3:0 - Diego Costa 58'
4:0 - Cesc Fabregas 78'

Składy:

Chelsea Londyn: Asmir Begović - Kurt Zouma, Abdul Rahman Baba, Gary Cahill, Cesar Azpilicueta, Cesc Fabregas, Oscar (65' Ramires), Eden Hazard, Willian (23' Diego Costa), Loic Remy, Ruben Loftus-Cheek (77' Bertrand Traore).

Maccabi Tel Awiw: Predrag Rajković - Yuval Shpungin (71' Dor Peretz), Eytan Tibi, Omri Ben Harush, Tal Ben Haim I, Gal Alberman, Eran Zahavi, Avraham Rikan (64' Dejan Radonjić), Nikola Mitrović, Nosa Igiebor, Tal Ben Haim II (64' Dor Miha).

Żółte kartki: Ruben Loftus-Cheek (Chelsea Londyn) oraz Predrag Rajković, Nosa Igiebor, Tal Ben Haim I (Maccabi Tel Awiw).

Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy).

Tabela grupy G:

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Chelsea Londyn 6 4 1 1 13:3 13
2 Dynamo Kijów 6 3 2 1 8:4 11
3 FC Porto 6 3 1 2 9:8 10
4 Maccabi Tel Awiw 6 0 0 6 1:16 0
Źródło artykułu: