Robert Podoliński: Mecz ze Śląskiem pokazał nam, w którym miejscu jesteśmy

Podbeskidzie Bielsko-Biała na 1/8 finału zakończyło swoją przygodę z Pucharem Polski. Bielszczanie we wtorek przegrali u siebie ze Śląskiem Wrocław 0:1.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Po porażce z Wisłą Kraków (0:6) w Podbeskidziu Bielsko-Biała doszło do zmiany szkoleniowca. Nowym trenerem został Robert Podoliński, który zastąpił na tym stanowisku Dariusza Kubickiego. Przed wtorkowym meczem ze Śląskiem Wrocław Podoliński odbył tylko jeden trening z zespołem.

W składzie Górali na pucharowy pojedynek nie doszło do rewolucji. W zdecydowanej większości zagrali ci piłkarze, którzy wybiegli w podstawowej jedenastce w starciu przeciwko Wiśle. Tym razem Podbeskidzie zagrało dużo lepiej, ale nie przełożyło się to na zwycięstwo. Bielszczanie po raz piąty z rzędu nie wygrali u siebie.

Podoliński swojego debiutu w Podbeskidziu nie może zaliczyć do udanych. Co prawda w pierwszej połowie Górale mieli kilka okazji do objęcia prowadzenia, ale w drugiej części gry dali się zdominować rywalom. - Miałem nadzieję, że troszkę będę miał więcej lepszych wiadomości. Przegraliśmy po momentami niezłej grze, ten mecz pokazał nam, w którym miejscu jesteśmy i ile pracy nas czeka - ocenił trener Podbeskidzia.

Po odpadnięciu z Pucharu Polski bielszczanie mogą skupić się tylko na lidze. W najbliższej kolejce rywalem Podbeskidzia będzie Górnik Łęczna. - Było to dużo lepsze rozpoznanie niż typowe zajęcia z zespołem. Miałem możliwość sprawdzenia 13 zawodników z pola i to jest dla mnie bardzo cenna obserwacja przed meczem z Górnikiem Łęczna - stwierdził Podoliński.

Łukasz Witczyk

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×