Oferta za Kakę nie przekracza 100 mln euro / Real włącza się do walki?

Manchester City złożył Milanowi ofertę w sprawie Kaki, ale propozycja nie przekracza 100 milionów euro. Mało tego jest dużo niższa. Taką wiadomość przynajmniej podał właściciel The Citizens - Sheikh Mansour bin Zayed Al Nahyan. Rzecznik prasowy Araba zapewnił, że informacje pojawiające się w prasie są grubo przesadzone.

- Nikt nie zaoferował za Kakę100 milionów euro. Ta kwota jest wręcz komiczna. Wartość Kaki na rynku transferowym jest zbliżona do tej, którą mają wcześniejsi najlepsi piłkarze wg FIFA - powiedział. Zatem oferta Manchesteru City może nawet nie przekraczać 80 milionów. W 2001 roku Real Madryt zapłacił Juventusowi Turyn 70 milionów za Zinedine Zidane, co pozostaje rekordem transferowym.

Zarobki Kaki w Manchesterze City też nie będą tak wysokie. Prasa donosi o 500 tys euro na tydzień. - Kryzys ekonomiczny, który dotknął cały świat, nie pozwala wydawać takich sum na zarobki zawodników. Poza tym my nawet jeszcze nie rozmawialiśmy z Kaką. To tylko jeden z zawodników, którego trener Mark Hughes umieścił na swojej liście życzeń. Nie można zapominać, że właściciel Manchesteru City to inteligentny człowiek i nie pozbywa się pieniędzy lekką ręką - zapewnił rzecznik Mansoura.

Wiadomo, że w poniedziałek w Mediolanie zostanie poruszona kwestia Kaki. Do Włoch przylecą przedstawiciele Manchesteru City i menedżer zawodnika. - Mogę powiedzieć, że wpłynęła do nas oferta. Jednak nie muszę ujawniać jej wysokości. Jeszcze nie podjęliśmy żadnej decyzji. Mamy czas przez najbliższe dwa tygodnie. Z Kaką jesteśmy w dobrych relacjach. W poniedziałek do Mediolanu przyleci ojciec Kaki i wspólnie ustalimy, co będzie najlepsze. Wspólnie podejmiemy decyzję - wyjaśnił administrator klubu Adriano Galliani.

Władze Milanu nie będą się sugerowały zdaniem kibiców, którzy w sobotę przez cały mecz z Fiorentiną protestowali przeciwko zamiarom klubu. - Rozumiem to, ale ja muszę myśleć nie jak kibic, ale jak administrator klubu i muszę mieć na uwadze budżet - zauważył Galliani.

Pojawiły się głosy, że do walki o Brazylijczyka włączył się Real Madryt. Królewscy są gotowi przebić propozycję Anglików.

Komentarze (0)