Pep Guardiola wciąż nie przedłużył wygasającego w 2016 roku kontraktu, a europejska prasa sugeruje, że jest już po słowie z Manchesterem City. Wydawało się, że idealnym kandydatem na jego następcę będzie Juergen Klopp, zwłaszcza że planował roczną przerwę w pracy i powrót przed nowym sezonem. Niemiec postanowił jednak przyjąć propozycję Liverpool FC.
- Nigdy nie miałem kontaktu z Bayernem. To zresztą dotyczy wszystkich innych zespołów. Jedynym klubem, z jakim rozmawiałem, był Liverpool - zapewnił "Kloppo". - Czy byłem pierwszym wyborem Bawarczyków? Szczerze mówiąc, nic na ten temat nie wiem, dlatego nie mogę się do tego w żaden sposób odnieść. Nie oznacza to, że nie uważam Bayernu za fantastycznym klub, ale mam nadzieję, że Guardiola zostanie tam jeszcze przez 10 lat - dodał nowy opiekun The Reds.
Słowa Kloppa przeczą udzielonej kiedyś niemieckim mediom wypowiedzi Ulego Hoenessa.
- Zanim sięgnęliśmy po Klinsmanna, mieliśmy zawarte ustne porozumienie z Kloppem. Później poprosiłem go, byśmy mogli się z tego wycofać, ponieważ pojawiła się koncepcja z Klinsmannem. To był bardzo duży błąd i wiemy to nie od dziś - stwierdził ówczesny prezydent klubu.