Nawałka: Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa

Reprezentacja Polski po zwycięstwie nad Irlandią awansowała na Euro 2016. - Robert dał tej drużynie blask, ale wszyscy wykonali olbrzymią pracę. Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa - powiedział po meczu selekcjoner Adam Nawałka.

Polacy objęli prowadzenie w 13. minucie po pięknym strzale Grzegorza Krychowiaka. Niestety dwie minuty później turecki sędzia Cuneyt Cakir podjął kontrowersyjną decyzję, uznając, że Michał Pazdan faulował rywala w polu karnym. Jedenastkę wykorzystał Jonathan Walters.

Do przerwy Biało-Czerwoni prowadzili. W 42. minucie po miękkim dośrodkowaniu Krzysztofa Mączyńskiego piękną główką z dwunastu metrów popisał się Robert Lewandowski, dla którego był to 13 gol w tych eliminacjach. Polacy po emocjonującym spotkaniu wygrali 2:1 i wywalczyli bezpośredni awans na Euro 2016 z drugiego miejsca w tabeli.

- To był piękny wieczór, natomiast czeka nas wspaniała noc - powiedział selekcjoner reporterowi Polsatu Sport. - Od samego początku wierzyłem w końcowy sukces. Nie było innej opcji, aby przyszło do głowy, że możemy nie pojechać na Euro. Razem rozpoczynaliśmy pierwsze zgrupowanie we Wronkach. Widać było, że trzeba wiele spraw poprawić, od selekcji po przygotowanie mentalne, taktyczno-techniczne. Nie da się tego zrobić z dnia na dzień. Pamiętamy słowa krytyki po pierwszych meczach, ale my robiliśmy swoje. Zawodnicy wykonali fantastyczną pracę, wierzyłem, że zawodnicy, których wybrałem, spełnią oczekiwania. Odbudowywaliśmy wiarę w reprezentację Polski, była to ciężka praca.

O awans byłoby trudno, gdyby nie znakomita gra Roberta Lewandowskiego, który w eliminacjach zdobył aż 13 bramek. - Poprowadził drużynę do awansu. Robert dał tej drużynie blask, ale wszyscy wykonali olbrzymią pracę. Każdy z zawodników ma bardzo duże możliwości. Był fantastyczny kolektyw, team spirit. Czasem drużyna nie jest najlepsza, ale przez działania zespołowe ta jakość rośnie. Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa.

#dziejesiewsporcie: sędzia obraził rugbystę. Nazwał go piłkarzem

Źródło artykułu: