Bundesliga: Borussia Dortmund przełamuje fatalną serię

Po czterech meczach bez zwycięstwa z rzędu Borussia Dortmund wreszcie wygrywa. Podopieczni Thomasa Tuchela ograli 1.FSV Mainz 2:0.

Mimo zainkasowania trzech punktów, u dortmundczyków wciąż dostrzec mogliśmy niepewność. Tę samą, która towarzyszyła im podczas porażki na boisku Bayernu Monachium, a przede wszystkim w trakcie meczów z beniaminkiem Bundesligi, SV Darmstadt czy spisującym się słabo Hoffenheim.

Ten sam problem dawał o sobie znać również na początku tygodnia, kiedy to gracze BVB w okrojonym składzie nie potrafili pokonać nawet trzecioligowego 1.FC Magdeburg (spotkanie zakończyło się remisem 2:2).

Więc i 1.FSV Mainz stwarzało spore zagrożenie pod bramką Romana Buerkiego. Wyśmienitej sytuacji na gola zamienić nie potrafił jednak Yoshinori Muto. Napastnik mogunckiego zespołu trafił w golkipera Borussii z bardzo bliskiej odległości. Gdyby tylko w jego strzale nie brakowało precyzji, gospodarze objęliby prowadzenie.
 
Skuteczniejsi byli natomiast gracze z Signal Iduna Park. Doskonałe podanie do Marco Reusa zaliczył Pierre-Emerick Aubameyang. Gabończyk dotychczas imponował głównie szybkością oraz wykańczaniem akcji, ale teraz dograł koledze piłkę, której grzechem ciężkim byłoby nie wpakować do siatki.

Również Aubameyang wypracował rzut karny zaraz po rozpoczęciu drugiej części meczu. Decyzja arbitra budziła spore kontrowersje. Napastnik BVB, jeśli w ogóle był faulowany, całe zdarzenie miało miejsce na granicy szesnastki. Z prezentu Tobiasa Stielera nie skorzystał Reus. Loris Karius zdołał sparować jego strzał, broniąc tym samym uderzenie z wapna numer cztery w tym sezonie.

Nie umiejętności, lecz szczęście ocaliło go kilkanaście minut później. Szansę na gola miał Shinji Kagawa. Pomocnik Borussii wyszedł sam na sam z Kariusem, ale jego podcinka minimalnie minęła słupek bramki gospodarzy.

W końcówce spotkania wynik ustalił Henrich Mchitarjan. Ormianin doskonale minął bramkarza Mainz, a potem oddał mocny strzał do pustej bramki. Winę za tego gola ponosi Daniel Brosinski, który wykopywał futbolówkę tak, że przejął ją Aubameyang. Gabończyk w piątkowy wieczór był wyjątkowo nieskuteczny, jeśli chodzi o strzały. Podania za to miał idealne.

Zwycięstwo w Moguncji może być dla Borussii Dortmund kluczowe z punktu widzenia psychologicznego. Momentami gracze BVB wręcz odstraszali nieskutecznością. Mimo tego potrafili nie tylko zachować czyste konto, ale też rzutem na taśmę podwyższyć rezultat. Dla Thomasa Tuchela wygrana z 1.FSV Mainz będzie mieć podwójny smak. Właśnie tam trener Borussii wypromował nazwisko. Inna sprawa, że Tuchel z Mainz najzwyczajniej w świecie zwiał, zostawiając klub.

Dla nas, Polaków istotny może być fakt powrotu Łukasza Piszczka na ławkę rezerwowych. Niestety, Matthias Ginter znów zagrał naprawdę poprawnie, nie dając tym samym powodów szkoleniowcowi Borussii do tego, by odstawił reprezentanta Niemiec od składu.

1.FSV Mainz - Borussia Dortmund 0:2 (0:1)
0:1 - Marco Reus 18'
0:2 - Henrich Mchitarjan 83'

1.FSV Mainz 05: Loris Karius - Daniel Brosinski, Niko Bungert, Stefan Bell, Pierre Bengtsson - Julian Baumgartlinger, Danny Latza (85' Suat Serdar) - Pablo De Blasis, Yunus Malli, Jairo Samperio (70' Philipp Klement) - Yoshinori Muto (84' Florian Niederlechner)

Borussia Dortmund: Roman Burki - Matthias Ginter, Sokratis Papastathopoulos, Mats Hummels, Joo-Ho Park - Ilkay Gundogan, Julian Weigl - Marco Reus (79' Sven Bender), Shinji Kagawa (83' Gonzalo Castro), Henrich Mchitarjan - Pierre-Emerick Aubameyang (89' Adrian Ramos)

Żółte kartki: Samperio 60', Brosinski 68' (Mainz) - Mchitarjan 10' (BVB)

Sędziował: Tobias Stieler.

Widzów: 34 000.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bayern Monachium 34 28 4 2 80:17 88
2 Borussia Dortmund 34 24 6 4 82:34 78
3 Bayer 04 Leverkusen 34 18 6 10 56:40 60
4 Borussia M'gladbach 34 17 4 13 67:50 55
5 Schalke 04 Gelsenkirchen 34 15 7 12 51:49 52
6 1.FSV Mainz 05 34 14 8 12 46:42 50
7 Hertha Berlin 34 14 8 12 42:42 50
8 VfL Wolfsburg 34 12 9 13 47:49 45
9 1.FC Koeln 34 10 13 11 37:42 43
10 FC Ingolstadt 04 34 11 9 14 33:40 42
11 Hamburger SV 34 11 8 15 40:46 41
12 FC Augsburg 34 9 11 14 42:52 38
13 SV Darmstadt 98 34 9 11 14 38:52 38
14 Werder Brema 34 10 8 16 50:65 38
15 TSG 1899 Hoffenheim 34 9 10 15 39:54 37
16 Eintracht Frankfurt 34 9 9 16 34:52 36
17 VfB Stuttgart 34 9 6 19 50:75 33
18 Hannover 96 34 7 3 24 29:62 24

Mateusz Karoń

Komentarze (2)
avatar
jadro ciemnosci
17.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niepewni, słabi w defensywie, pudłują w ataku.... a i tak Borussia druga w tabeli i nie ma kto ich zastąpić. Ważne, że jest przełamanie. 
avatar
piotruspan661
16.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A może Fiorentina kupi sobie drugą polską porcelanową figurkę ?