To najlepszy mecz Możdżenia w Podbeskidziu

Mateusz Możdżeń nawet nie ukrywa: z Piastem Gliwice rozegrałem swój najlepszy mecz w Podbeskidziu. Pomocnik strzelił pięknego gola.

Po tym spotkaniu, 24-letni piłkarz stwierdził: - Ostatniego gola w taki sposób zdobyłem dawno temu. To był mój najlepszy mecz w Podbeskidziu. Przyczyniłem się w końcu do zdobycia dwóch bramek. Udało mi się po transferze do Bielska-Białej złapać rytm. Gram cały czas, nie muszę się zastanawiać, co pomyśli trener, a to pozwala na więcej luzu - jego słowa cytuje "Przegląd Sportowy".

W piątej minucie Mateusz Możdżeń rozpoczął akcję, po której padł pierwszy gol dla Podbeskidzia, w jej końcowym fragmencie inteligentnie przepuścił zresztą piłkę, a gola strzelił Mateusz Szczepaniak. Potem sam huknął nie do obrony. To było trafienie, które mogło przypomnieć jego słynnego gola z meczu z Manchesterem City sprzed pięciu lat.

Były zawodnik Lecha Poznań trafił do Podbeskidzia przed tym sezonem. Wcześniej przez sezon grał w Lechii Gdańsk, ale pobyt nad morzem okazał się niewypałem. W zasadzie po raz ostatni naprawdę dobrze i przez dłuższy czas grał wtedy, gdy poznańska drużyna występowała w Lidze Europy. W kolejnych sezonach jego talent nie rozwijał się tak, jak mu przepowiadano.

To było jego pierwsze trafienie dla bielskiego klubu. Podbeskidzie zremisowało z Piastem Gliwice 2:2.

Komentarze (0)