Jego podopieczni w lidze ulegli kolejno Pogoni Szczecin (1:2), Lechii Gdańsk (0:3) i Górnikowi Łęczna (2:3). Kiepska passa sprawiła, że Jagiellonia spadła w tabeli na jedenastą lokatę i do podium traci sześć punktów.
- To bardzo trudny czas dla mnie i dla zespołu. Brakuje pewnej euforii - wyjaśnia Michał Probierz. Trener podkreśla, że jego zawodnicy od kilkunastu tygodni grają mecz za meczem. Nie tylko w lidze, także w drużynach narodowych. To odbija się zarówno na ich dyspozycji fizycznej, jak i psychicznej.
Problemem białostoczan są także zmiany kadrowe, do których doszło w drużynie latem. Podlasie opuścili między innymi Maciej Gajos, Nika Dzalamidze, Michał Pazdan oraz Patryk Tuszyński.
Doświadczony szkoleniowiec wie, że za kiepskie wyniki może zapłacić głową. - Ze zwolnieniem muszę się liczyć - mówi. Probierz skupia się jednak na pracy i kolejnych meczach. - Musimy się zebrać, podwiązać jaja i walczyć - deklaruje. W piątek jego zespół podejmie Wisłę Kraków.
Źródło: Przegląd Sportowy