Inter latem kupował na potęgę, ale już myśli o wzmocnieniach. Jest styczniowa lista życzeń

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP /  /
PAP / /
zdjęcie autora artykułu

Nerazzurri byli niezwykle aktywni na rynku transferowym przed rozpoczęciem sezonu, co jednak nie przeszkadza im poważnie myśleć o ściągnięciu nowych zawodników w połowie rozgrywek. Kto może trafić na San Siro?

Geoffrey Kondogbia, Ivan Perisić, Jeison Murillo, Felipe Melo, Stevan Jovetić, Adem Ljajić, Alex Telles, Martin Montoya i Joao Miranda - tych graczy latem pozyskał klub ze stolicy Lombardii. Efekty są niezłe, bo Inter Mediolan zajmuje 3. miejsce w tabeli Serie A i ma tylko punkt straty do lidera, jednak z drugiej strony gra Nerazzurrich pozostawia sporo do życzeń. Przede wszystkim podopieczni Roberto Manciniego mają kłopot w ataku - w 8 meczach strzelili tylko 8 goli.

Kto mógłby już w styczniu zasilić Inter? Prezydent Erick Thohir wyraża gotowość zapłacenia za czterech zawodników, a według doniesień włoskich mediów głównym kandydatem jest gwiazda Valencii Sofiane Feghouli. Indonezyjczyk w tym celu chciałby wykorzystać dobre relacje łączące go z włodarzem Nietoperzy, Singapurczykiem Peterem Limem. Niespełna 26-letni Feghouli jest skrzydłowym i występuje w reprezentacji Algierii.

Jako inne potencjalne styczniowe nabytki wskazywani są: Adrien Rabiot i Gregory van der Wiel z PSG, stoper Aleksandar Dragović z Dynama Kijów, rewelacyjny 20-letni skrzydłowy Marko Pjaca z Dinama Zagrzeb, napastnik reprezentacji Włoch Eder z Sampdorii oraz solidny pomocnik Hellasu Werona Jacopo Sala.

Gdyby rzeczywiście na San Siro trafili nowi piłkarze, kilku obecnych zawodników Interu musiałoby poszukać nowego pracodawcy. Słabe notowania mają niewystępujący w podstawowym składzie Danilo D'Ambrosio, Dodo, Yuto Nagatomo, Andrea Ranocchia, Nemanja Vidić, a nawet - jak twierdzi włoska prasa - niedawno pozyskani Montoya i Ljajić.

Dominik Furman: Trzy punkty w meczu z Brugge dałyby nam oddech

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (0)